piątek, 19 sierpnia 2022

Cykl na blogu „CultureZone”: „KĄCIK LITERACKI”


Witam serdecznie. W najnowszym odcinku „Kącika literackiego” zapraszam tym razem w pasjonującą wycieczkę po historii filozofii. Ale spokojna głową, to nie będzie bynajmniej trudna i wyboista wycieczka. Zapewni nam ją autor książki „KRÓTKA HISTORIA FILOZOFII”, Nigel  Warburton.


Nigel Warburton, „KRÓTKA HISTORIA FILOZOFII” ***** (tł. Sergiusz Lipnicki)

rok wyd. 2016; rok wyd. polskiego: 2022 (wznowienie)


Czy filozofia może być nudna i zbyt zajmująca? Czy słuchając (a raczej: studiując) poglądów Sokratesa, Tomasza z Akwinu, albo Friedricha Nietzschego można się poczuć jak na tureckim kazaniu? I czy te wszystkie rozważania nadal są wartościowe, czy może raczej straciły na aktualności?


TREŚĆ

Wydawać by się mogło, że filozofia to jedna z najnudniejszych dziedzin naukowych, jakie powstały. Do niedawna niżej podpisany sam się nią za bardzo nie interesował, choć sięgałem i po Antoine’a de Saint-Excupery’ego („Mały Książę”), i po Woltera („Kandyd”), i po Alberta Camusa („Dżuma”), i po Friedricha Nietzschego („Tako rzecze Zaratustra; ja, akurat, mam wydanie zatytułowane „To rzekł Zaratustra”). Chcąc, nie chcąc, styczność z filozofią musiałem mieć. W końcu doszło i do tego, że na studiach z kulturoznawstwa miałem okazję (i prawdziwą przyjemność) mieć zajęcia z historii filozofii (w tym miejscu serdecznie pozdrawiam mojego wykładowcę, profesora Zbigniewa Mikołejko, dzięki któremu zainteresowałem się filozofią).


Jak wskazuje tytuł omawianej książki, jej autor - Nigel Warburton (sam będący filozofem) - przedstawia nam zarys filozofii od czasów starożytnych po czasy współczesne, od Sokratesa po Petera Singera (w tym miejscu warto zwrócić uwagę, że książka zawiera klamrę, bo zaczyna się od filozofa, który wzbudzał kontrowersje swoimi poglądami i kończy się filozofem, który wzbudzał kontrowersje swoimi poglądami). Po drodze zaś  zahaczamy o takie umysły, jak św. Augustyn, Pascal, Wolter, Kartezjusz, Kirkegaard, Camus itd. Warburton pokazuje w swojej książce, że swoje filozoficzne poglądy potrafili mieć również i ci, którzy na codzień filozofią się nie zajmowali, jak choćby Karol Marks (komunizm), Zygmunt Freud (psychoanaliza), czy Karol Darwin (ewolucja).


OCENA

Filozofia to może nie tyle nudna dziedzina nauki, co zwyczajnie trudna. Za pewne niejednemu dosłownie czacha by zadymiła, gdyby spróbował zrozumieć poglądy Platona, Woltera, czy Camusa. Warburton postanowił jednak ułatwić czytelnikowi zrozumienie najbardziej znanych filozoficznych dywagacji. Swoją „Krótką historię filozofii” napisał językiem prostym, zwięzłym i bardzo dowcipnym (to ostatnie podkreślają także kapitalne ilustracje na początku każdego rozdziału). Niech nikogo nie zrazi liczba rozdziałów (ponad 40!) - są one pisane nie tylko prostym językiem, zachęcającym do zapoznania się z filozofią, ale też są po prostu bardzo krótkie (najwyżej 5-6 stron, nawet jeśli w jednym rozdziale omówiono poglądy więcej niż jednego filozofa).


Swoją formą książka przywodziła mi na myśl powieść, którą czytałem w nastoletnim wieku, a która w pewnym sensie też mogłaby przekonać do filozofii: chodzi mi o skandynawski bestseller „Świat Zofii” Josteina Gaardena. To książka napisana - podobnie jak „Krótka historia filozofii” - przez filozofa, a mimo to bardzo przystępna i przybliżająca zarówno poglądy filozofów jak i historię filozofii w taki sposób, że mogliby po nią sięgnąć czytelnicy w każdym wieku: zarówno nastolatkowie, studenci, jak i osoby dorosłe.


Istnieje, zresztą, duże prawdopodobieństwo, że nawet, jeśli ktoś nie polubi do końca samej filozofii, to przynajmniej przyswoi sobie któryś z poglądów wybranych filozofów. Do mnie osobiście przemówiły poglądy stoików na temat przejmowania się, oraz Woltera o tym, czym jest doskonały świat. Stoicy (w tym Seneka i Epiktet) uważali, że jeśli już człowiek ma się czymś przejmować, to tym, na co może mieć wpływ. Jeśli na coś nie ma wpływu, nie może danej rzeczy zmienić, to nie ma sensu się tym czymś przejmować. Z kolei Wolter w swojej powiastce „Kandyd” skrytykował poglądy Leibnitza, który uważał, że pomimo tego, że na świecie jest tyle samo dobra, co i zła, to jest ono najdoskonalsze w jakim żyjemy. Z kolei Wolter wrzucając tytułowego bohatera swojej powiastki w wir wojen, epidemii i kataklizmów, wyszedł z założenia, że skoro na świecie jest tyle samo dobra, jak i zła, to jak można mówić, że żyjemy w najdoskonalszym światem, w jakim żyjemy? Równie interesujące były rozdziały dotyczące poglądów Immanuela Kanta, szczególnie to o rzeczywistości postrzeganej przez różowe okulary. Kant uważał, że nie mamy możliwości poznania prawdziwego obrazu rzeczy (tj. prawdziwej rzeczywistości), chyba że postrzegamy go przez zmysły. To właśnie zmysły sprawiają, że ludzie idealizują szarą rzeczywistość i widzą ją jako cudowną krainę mimo wielu nieszczęść jakie mają miejsce wokół nas (np. agresja Rosjan na Ukrainę).


Książka wchodzi w skład serii przedstawiającej krótką historię najróżniejszych dziedzin, np. archeologii. Istnieje więc duże prawdopodobieństwo, że jeśli natrafię na którąś z nich, na pewno ją przeczytam k być może tak samo zrecenzuję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz