wtorek, 15 lutego 2022


Cykl na blogu „CultureZone”: „W MUZYCZNĄ PODRÓŻ W CZASIE”


Witam serdecznie w kolejnym odcinku wtorkowego cyklu. Tym razem przeniesiemy się do Stanów Zjednoczonych lat 80, gdy na rynku muzycznym pojawiła się jedna z najbardziej znanych płyt w dorobku grupy Bon Jovi. Dziś omówimy krążek „SLIPPERY WHEN WET” z 1986 roku. Uprzedzam, to będzie bardzo mocne uderzenie…


HISTORIA ALBUMU

Przystępując do pracy nad kolejnym albumem, zespół Bon Jovi miał w dorobku dwa krążki i… niestety, żadnego przeboju na koncie. Mało tego, mimo gorącej pracy nad „Farenheit 7800” (tytuł wziął się z powodu atmosfery jaka się odbywała podczas nagrań), poprzedni album nie odniósł wielkiego sukcesu.

Na początku nagrań członkowie zespołu zmienili producenta na Bruce`a Fairbaina. Prace miały miejsce w Vancouver i od początku były pasmem problemów. Wszystko niemal się sypało, począwszy od nadmiaru materiału (zespół nie mógł wybrać najlepszych utworów spośród ponad 30 nagranych piosenek), a skończywszy na odpowiednim tytule. W tym czasie Jon Bon Jovi i reszta chłopaków z zespołu często przebywali w klubach ze striptizem, żeby rozluźnić atmosferę przy pracy nad albumem. W pewnym momencie menedżer zaproponował im - jego zdaniem - odpowiedni tytuł:

Chłopaki, co sądzicie o tytule «Slippery When Wet»?”.


ZAWARTOŚĆ

Mimo dobrego producenta, grupie trudno było wybrać z trzydziestu nagranych piosenek te, które ostatecznie znajdą się na płycie. Pomogli im w tym młodociani bywalcy pizzerii, którym muzycy puszczali po kolei piosenki, obserwując przy tym ich reakcje. W końcu na album trafiło 10. mocnych kawałków.

Pierwszym singlem promującym płytę był utwór „You Give Love a Bad Name” (nr 2.). Stał się on pierwszym hitem zespołu, zajął pierwsze miejsce w Stanach Zjednoczonych na liście najlepiej sprzedających się singli. Jednak największy sukces przyszedł wraz z wydaniem następnej piosenki, „Living on the Prayer” (nr 3.), dzięki której cała płyta osiągnęła podobny sukces na liście sprzedaży. W ramach promocji Bon Jovi wyruszyli w pierwszą wielką trasę koncertową o nazwie The Never Ending Tour, w ramach której zagrali ponad 190 koncertów.

Kolejnym singlem z płyty została piosenka „Wanted Dead or Alive” (nr 5.), którą zespół wykonał podczas gali rozdania MTV Video Music Awards 1989. Muzycy zaprezentowali się na scenie w skromnym, akustycznym wydaniu, co zapoczątkowały tzw. koncerty unplugged. Czwartą wartą uwagi piosenką, która promowała album, jest rockowa ballada pt. „Never Say Goodbye” (nr 9; w późniejszych latach Jon Bon Jovi miał pokazać, że nie straszne są mu rownież… hmmm… mniej hałaśliwe utwory, jak choćby romantyczny hit z początku lat 90 pt. „Always”).


PREMIERA I OCENA ALBUMU

Premiera albumu odbyła się 18 sierpnia 1986 r. Wspomniane wyżej piosenki promowały go na przełomie 1986-1987 roku, zyskując upragnioną popularność wśród fanów zespołu (zwłaszcza „Living on the Prayer” i „You Give Love a Bad Name”).

Trudno się temu dziwić. Album ma bowiem wszystko to, za co fani pokochali zespół Bon Jovi. Krążek jest w całości utrzymany w heavy metalowym klimacie (poza „Never Say Goodbye” utrzymane w formie rockowej ballady), który stanie się znakiem firmowym Bon Jovi. To również pierwszy przypadek, gdy Jon Bon Jovi próbuje być bardziej romantyczny niż zwykle i udaje mu się to równie dobrze, jak wydzieranie się do mikrofonu. Niewątpliwie krążek naprowadził członków grupy na właściwy tor i pokazał im, jak mają w przyszłości brzmieć. Bez tego albumu na pewno nie poznalibyśmy ani późniejszego „It`s my life”, ani kapitalnego singla z 2005 roku „Have a Nice Day”.

Płyta jest bez dwóch zdań punktem zwrotnym w karierze zespołu i nic dziwnego, że był wiele razy nagradzany. W USA pozostaje najczęściej kupowanym albumem ze wszystkich dotychczasowych Bon Jovi, a także znalazł się w książce „1001 albumów, które musisz usłyszeć przed śmiercią” (1001 Albums You Must Hear Before You Die). Ponadto album promował wielkie ogólnoświatowe tournée zespołu "The Never Ending Tour", liczące prawie 200 koncertów.


Link: https://www.youtube.com/playlist?list=PLnYID47-RfH5scVvNFeebXqI6mHUKR3MT 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz