czwartek, 26 września 2024

Cykl na blogu „CultureZone”: „UBÓSTWIANA ÓSEMKA”


Cześć wszystkim. Obrazoburstwo, albo kłamliwy obraz rzeczywistości (przeszłej, lub obecnej) to najczęstsze powody niedystrybuowania filmów na świecie. I najpoważniejsze. Zdarzały się jednak powody o wiele bardziej kuriozalne, dla których do takich sytuacji dochodziło. Dziś przedstawię wam ranking ABSURDALNYCH POWODÓW NIEDYSTRYBUOWANIA FILMÓW NA EKRANACH. Zaczynamy.


8, wszystkie filmy i seriale Disneya o Kubusiu Puchatku [powód niedystrybuowania: skojarzenia polityczne]

Zaczynamy od lżejszego i oczywistego kalibru. Filmy i seriale Disneya o Kubusiu Puchatku są powszechnie zakazywane w Chinach. Dlaczego? Winny jest sam Kubuś Puchatek, a konkretnie upowszechniony przez Disneya jego wizerunek. Miś O Bardzo Małym Rozumku paradujący w czerwonej koszulce chińskim cenzorom od mniej więcej 2017 roku w obrazoburczy sposób kojarzy się z chińskim przywódcą Xi Jipingiem. Uznany za karykaturę i przykład zachodniej propagandy, w konsekwencji posiada dożywotni zakaz wstępu do Chin. 


Pozostając przy niecodziennych politycznych powodach niedystrybuowania filmów, przekonajmy się z jakich konkretnie powodów zakazane jest wyświetlanie jednej z adaptacji słynnej powieści Ericha Marii Remarque`a.


7, „Na zachodzie bez zmian”, reż. Lewis Milestone [powód niedystrybuowania: antywojenne przesłanie]

Pierwsza w historii kina amerykańska adaptacja powieści Remarque`a w pełni oddawała wydźwięk materiału źródłowego. Do tego stopnia, że nie spodobało się to samym Niemcom, u których nie dość że naziści rośli w siłę (trzy lata potem do władzy miał dojść Hitler), to jeszcze sama książka Remarque`a była zakazana od dnia premiery (z tych samych powodów). Dlatego późniejsze adaptacje książki były robione na hollywoodzką modłę, a na kolejną porządną wersję (w dodatku zrealizowaną przez Niemców) trzeba było czekać aż do 2022 roku.


Powodem niedystrybuowania filmów mogą być też aktorzy, którzy w pechowych produkcjach wystąpili. W tym przypadku oberwało się ikonicznemu filmowi o Jamesie Bondzie.


6, „Goldfinger”, reż. Guy Hamilton [powód niedystrybuowania: przeszłość odtwórcy roli antagonisty]

Kultowości „Goldfingera” nikt nie zaprzeczy. Film Guya Hamiltona stał się punktem zwrotnym dla  bondowskiej serii, gdzie wszystkie składniki dodawane w poprzednich częściach zebrano do kupy. Problemem stał się tylko odgrywający tytułowego antagonistę Gert Fröbe, a konkretnie jego głośna przeszłość. Pochodzący z Niemiec aktor na przełomie lat 20 i 30 XX wieku należał do NSDAP, co z kolei nie spodobało się izraelskiej władzy. Sytuacja zmieniła się dopiero, gdy Żyd Mario Blumenau opowiedział jak został uratowany przez Fröbe`a w czasie II wojny światowej.

 

Żeby nie było, że o kobietach zapomniałem, podobne powody spotkały się z dystrybucją „Wonder Woman” w Libanie.


5, „Wonder Woman”, reż Patty Jenkins [powód niedystrybuowania: narodowość odtwórczyni roli głównej]

Adaptacja komiksu ze stajni DC Comics podpadła Libańczykom z powodu odgrywającej tytułową heroinę Gal Gadot (aktorka jest żydowskiego pochodzenia). Liban i Izrael prowadzą między sobą wojnę, więc wpajanie, że popkulturową super bohaterkę gra Żydówka było dla nich niestosowne. W tym przypadku jednak oliwy do ognia również dolała przeszłość aktorki. Gadot w przeszłości służyła w izraelskiej armii, co jeszcze bardziej rozzłościło Libańczyków, którzy uznali go za zachodnie propagowanie izraelskiej potęgi.


Zakazy rozpowszechniania filmów z powodu wątków LGBT są powszechnie znane (zwłaszcza w pruderyjnych krajach), ale i one czasem przyjmują znamiona absurdu.


4, „Piękna i Bestia”, reż. Bill Condon [powód niedystrybuowania: wątki LGBT]

Dotyczy to zwłaszcza sytuacji gdy LGBT jest jedynie zasugerowane, a nie powiedziane wprost. Zwłaszcza w produkcjach dla najmłodszych, gdzie wątki erotyczne są przecież niestosowne. O tego typu absurd otarła się aktorska wersja bajki Disneya „Piękna i Bestia”, w której zasugerowano jakoby pomocnik Gastona, Le Fou, miał podkochiwać się w swoim chlebodawcy (inaczej niż w rysunkowym oryginale). Dlatego film Billa Condona (nazwisko chyba jeszcze bardzie dolało oliwy do ognia) został zakazany w Kuwejcie i Malezji. 


Podium otwiera jeden z najbardziej absurdalnych (zwłaszcza w kontekście przesłania) powodów niedystrybuowania żelaznej klasyki Kina Nowej Przygody.


3, „Powrót do przyszłości”, reż. Robert Zemeckis [powód niedystrybuowania: podróże w czasie]

Gdyby doktor Emmett Brown usłyszał o powodach niedystrybuowania filmu Roberta Zemeckisa w Chinach, z wrażenia złapałby się za głowę z ikonicznym okrzykiem „Great God!”. W Chinach bowiem filmy o podróżach w czasie (a więc też „Powrót do przyszłości”) są zakazane z powodu… zniekształcania wydarzeń historycznych, ludzi i rzeczy. A czy nie przed tym przestrzegał właśnie kultowy film Zemeckisa i jego dwie kontynuacje? Ciekawe, jak w takim razie ma się sprawa z dowolną adaptacją „Wehikułu czasu” H G Wellsa (zwłaszcza tą z 2002 roku).


Jeśli nie podróże w czasie, to choćby kolor skóry (nawet w produkcjach rysunkowych) może być zarzewiem niedystrybuowania filmu. Zwłaszcza gdy chodzi o absurdalne aspekty polityczne.


2, „Simpsonowie. Wersja kinowa”, reż. David Silverman [powód niedystrybuowania: kolor]

„Simpsonowie” na tle innych animacji dla dorosłych (choćby „Miasteczka South Park”) wydają się najmniej obrazoburczy, co nie zmienia faktu, że jej kinowa wersja potrafiła wzbudzać kontrowersje w wielu krajach. Konkretnie w Mjanmi, czyli dawnej Birmie, w której poszło o kolor żółty, na który pokolorowane są postaci z serialu (i jej wersji kinowej). Lokalna opozycyjna partia demokratyczna z tamtych lat, Narodowa Liga na rzecz Demokracji, identyfikowała się wizualnie za pomocą kolorów żółtego i czerwonego, co stało się elementem walki politycznej.


Szczyt absurdu osiągnęli jednak Skandynawowie, którzy zakazali - czy może raczej: ograniczyli - dystrybucję klasycznego dzieła Stevena Spielberga „E.T.”.


1, „E.T.”, reż. Steven Spielberg [powód niedystrybuowania: przyjaźń z kosmitą]

Co może być szkodliwego w familijnej produkcji o przyjaźni chłopca i przybysza z innej planety? Zdaniem Skandynawów: sama przyjaźń z kosmitą! Najwyraźniej tamtejsze władze uznały, że oglądanie filmu szkodzi dziecięcej psychice i wprowadziły kategorie wiekowe. Co prawda nie „od 18 roku życia”, ale i tak są absurdalne. W Szwecji film jest dostępny od 11 roku życia, a w Norwegi jeszcze wyżej: od 12 roku. W Finlandii pułap był niższy, bo od 8 roku, ale za to Duńczycy nie wprowadzili kategorii wiekowej, choć wcześniej wieszano psy na „Gwiezdnych Wojnach” Lucasa.



To był mój ranking absurdalnych powodów zakazywania dystrybucji filmów w wybranych krajach. Jakie powody wam przychodzą do głowy? Piszcie je w komentarzach, a my widzimy się za tydzień z nowym rankingiem. Cześć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz