Cześć wszystkim. Wczoraj przypadła sto sześćdziesiąta druga rocznica wybuchu powstania styczniowego. Temu najbardziej znanemu i najbardziej krwawemu zrywowi w historii ludzkości poświęcono wiele utworów literackich. W tym odcinku „Ubóstwianej ósemki” pochylę się nad POWSTANIEM STYCZNIOWYM W LITERATURZE POLSKIEJ. Zaczynamy.
8, „Lalka” Bolesława Prusa
Powieść Prusa to panorama XIX-wiecznej Warszawy, która została odmalowana przez autora z topograficzną dokładnością. Jednym z najważniejszych elementów jego książki są urywki zwane „Z pamiętnika starego subiekta” opisujące wspomnienia Ignacego Rzeckiego. Z powodu ówczesnej cenzury pilnującej by w literaturze polskiej nie wplatano zbyt dosadnego obrazu ówczesnej rzeczywistości, autorzy musieli stawiać na alegorie, choć po prawdzie obraz powstania styczniowego wykreowany przez Bolesława Prusa był jak na tamte czasy nad wyraz żywy.
Choć tematyka powstania styczniowego stała się topowa szczególnie w okresie polskiego pozytywizmu, również w XX wieku znalazł swoje miejsce. Jak np. w twórczości Tadeusza Konwickiego.
7, „Kompleks Polski” Tadeusza Konwickiego
Powieść Konwickiego nie była jedynym powojennym rozrachunkiem z dawną epoką i ówczesnymi walkami. Z najciekawszych utworów na ten temat wymienić trzeba opowiadanie Stanisława Rembeka „Ballada o wzgardliwym wisielcu i dwie gawędy styczniowe”. Powieści te pokazują, że sprawa powstania styczniowego była żywa nie tylko w znaczeniu historycznym i politycznym, ale też artystycznym i uniwersalnym. Warto również dodać, że „Kompleks Polski” funkcjonował wpierw w obiegu podziemnym, bowiem jej publikację w obiegu uniwersalnym uniemożliwiła PRL-owska cenzura.
Spośród wielu tematów historycznych, społecznych, Józef Ignacy Kraszewski nie mógł też pominąć powstania styczniowego.
6, „Dziecię Starego Miasta” Józefa Ignacego Kraszewskiego
Autor ponad 200 powieści poświęcił tematykę powstania styczniowego przynajmniej dwóm książkom: „Moskalowi” oraz „Dziecięciu Starego Miasta”. W szczególności ten drugi utwór wydaje się istotny. Na jego kartach autor ukazał burzliwą atmosferę panującą w Warszawie w ostatnich latach poprzedzających wybuch powstania. Akcja tej powieści rozgrywa się wokół osoby Franka Plewy, syna przekupki, studenta sztuk pięknych, który bierze udział w manifestacji patriotycznej, zostaje aresztowany, osadzony w Cytadeli, a po uwolnieniu ginie w kolejnej manifestacji.
Najistotniejszą postacią związaną z powstaniem styczniowym jest Artur Grottger. To właśnie jemu poświęcona jest powieść „Muza łaskawa” Ludwika Świeżawskiego.
5, „Muza łaskawa” Ludwika Świeżawskiego
Pierwszy tom „Trylogii o życiu polskiego malarza Artura Grottgera” ukazuje czytelnikom sylwetkę wybitnego grafika i malarza, który zapisał się w historii sztuki jako plastyczny piewca powstania styczniowego. Tak jak ówcześni pisarze literaturą, tak Grottger walczył za pomocą sztuki o niepodległość ojczyzny. Uosabiał takie cechy jak zaangażowanie, patriotyzm, poświęcenie. Najpełniej to założenie widać w jego słynnych grafikach. Z kolei autor odmalował wizerunek Grottgera zgodnie z powstałymi wokół niego legendami, co czyni jego trylogię jedną z najciekawszych, nie tylko dla miłośników biografii i sztuki.
Chociaż Walery Przyborowski przez całą swoją twórczość polemizował z krzewicielem serc Henrykiem Sienkiewiczem (co widać w „Szwedach w Warszawie”), jemu też zdarzało się pisać na poważne tematy.
4, „Wspomnienia ułana z 1863 roku” Walerego Przyborowskiego
Przyborowski, znany przede wszystkim jako powieściopisarz i prekursor patriotycznego wychowania młodzieży, był także historykiem. Największą wartość wśród jego publikacji naukowych posiadają przede wszystkim jego prace o powstaniu styczniowym, którego był uczestnikiem. „Wspomnienia ułana z 1863 roku”, jest pierwszą tego typu z jego książką, o tytule mylnie sugerującym, iż są to wspomnienia ich weterana (tak naprawdę bohater jest całkowicie wymyśloną postacią). Autor ukazał „ciemną stronę" powstania, strącając z piedestału niektórych jego przywódców i uznanych bohaterów.
Na podium uplasowali się autorzy, którzy nie raz i nie dwa razy podejmowali tematykę powstania styczniowego w swojej twórczości. Koronnym dowodem autor z miejsca 3: Władysław Terlecki.
3, „Twarze 1863” Władysława Terleckiego
Władysław Terlecki był eseistą, oraz autorem słuchowisk, scenariuszy, oraz powieści i opowiadań, w tym związanych tematycznie z powstaniem styczniowym. Najdobitniej swą wizję literacką pokazał w cyklu „Twarze 1863” z akcją w powstaniu styczniowego, gdzie powtarzały się wybrane motywy w całej jego twórczości. Terlecki stworzył swoistą odmianę powieści rozrachunkowej, której racją bytu uczynił temat śledztwa prowadzonego w celu „odkrycia i wyjaśnienia przyczyn klęski ponoszonej przez zniewoloną zbiorowość i zdeterminowaną jej rytuałami jednostkę”.
By jak najwierniej odmalować obraz powstania styczniowego (czy w ogóle jakiegokolwiek zrywu), trzeba być jego świadkiem. Wiedziała o tym Eliza Orzeszkowa.
2, „Gloria victis” Elizy Orzeszkowej
W twórczości Orzeszkowej motyw powstania styczniowego powracał niejednokrotnie (dość wspomnieć chyba najbardziej znany, bo do niedawna przerabiany w szkole, fragment „Nad Niemnem” opisujący „mogiłę powstańczą”). „Gloria victis” pod tym względem jest utworem wyjątkowym. Pod płaszczykiem historii jednej z powstańczych bitew szumiących przez wybrane drzewa, autorka apeluje o zachowanie dobrej pamięci po powstańcach, którzy do ostatniej kropli krwi walczyli o odzyskanie wolności. Podkreśla to szczególnie tytuł będący trawestacją sentencji „vae victis”, biada zwyciężonym.
Tak jak Orzeszkowa, tematykę martyrologii powstania styczniowego podejmował Stefan Żeromski. O tym jak dobrze mu to wychodziło niech świadczy wybrany przeze mnie utwór jego autorstwa: nowela „Rozdziobią nas kruki, wrony...”
1, „Rozdziobią nas kruki, wrony...” Stefana Żeromskiego
Stefan Żeromski w przeciwieństwie do Elizy Orzeszkowej, nie stawiał na „chwalenie zwycięzców”. Wręcz przeciwnie: w swoich powieściach, jak „Echa leśne”, czy „Uroda życia” fundował czytelnikom w miarę realistyczny – a przez to: wstrząsający – obraz powstania styczniowego, naznaczony terrorem i wywózkami na Sybir. Właśnie przez te powieści i nowele – a nie przez „Syzyfowe prace”, „Ludzi bezdomnych”, czy nawet „Przedwiośnie” - zasłużył na miano „sumienia narodu”. Jak dla mnie mógł pisać tylko o powstaniu styczniowym i byłby bardziej ceniony przez uczniów.
To była moja lista utworów o tematyce powstania styczniowego. Jakie tytuły wam przychodzą do głowy? Piszcie swoje typy w komentarzach, a my widzimy się za tydzień z nowym rankingiem. Cześć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz