poniedziałek, 23 maja 2022


Cykl na blogu „CultureZone”: „ALEJA GWIAZD POPKULTURY”

VANGELIS: 
SYNTEZATOROWE BRZMIENIE

Jego muzykę trudno pomylić z czyjąkolwiek inną. Ze współczesnych kompozytorów równać się z nim mógł i może co najwyżej Hans Zimmer. Zapisał się jako zdobywca zasłużonego Oscara za muzykę do „Rydwanów ognia”. W połowie mijającego tygodnia świat dowiedział się o śmierci Vangelisa. Dla uczczenia jego pamięci przygotowałem specjalny odcinek „Alei Gwiazd Popkultury”. Zapraszam.

MŁODOŚĆ
Vangelis urodził się 29 marca 1943 roku w Agrii niedaleko Wolos, w Grecji. Pierwsze lekcje z muzyki rozpoczął gdy miał 4 lata, a w wieku 6 lat miał swój pierwszy publiczny występ, na którym prezentował własne kompozycje. Vangelis był samoukiem – odmawiał pobierania lekcji gry na pianinie, a w ciągu swojej kariery nie zdobył formalnej wiedzy na temat notacji muzycznej. Studiował muzykę poważną, malarstwo i reżyserię na Akademii Sztuk Pięknych w Atenach.

We wczesnych latach sześćdziesiątych założył grupę Forminx, która stała się w Grecji bardzo popularna. W 1968 roku pod wpływem zamieszek studenckich w Grecji przeniósł się do Paryża, gdzie założył wraz z Demisem Roussosem i Loukasem Siderasem zespół Dziecko Afrodyty. Grupa została rozwiązana w 1972 roku.

KARIERA
Na początku kariery muzycznej napisał dwie ścieżki dźwiękowe do filmów Frederika Rossifa. Rok później wydał swój oficjalny debiut, płytę „EARTH” (1974). W międzyczasie próbował też dołączyć do zespołu Yes, ale bezskutecznie. Zaprzyjaźnił się za to z wokalistą grupy, Jonem Andersonem. Owocem ich wieloletniej współpracy i przyjaźni był kolejny album Vangelisa: „THE FRIENDS OF CAIRO” (1981).

Jednak najbardziej znane są dokonania Vangelisa w muzyce filmowej. W tym samym roku, w którym muzyk nagrał płytę „The Friends of CAIRO”, trwały prace nad filmem o sportowcach biorących udział w olimpiadzie w Berlinie w 1924 r. Vangelisowi zaproponowano napisanie muzyki do „RYDWANÓW OGNIA” (1981). Oryginalne utwory filmowe z „Rydwanów ognia” nie zostały oficjalnie opublikowane. Na potrzeby wersji płytowej Vangelis dokonał ponownego nagrania kompozycji, wzbogacając je aranżacyjnie (każdy chyba kojarzy słynny temat filmowy rozbrzmiewający w sekwencjach biegu olimpijczyków).

Rok później kompozytor triumfował na gali oscarowej zdobywając statuetkę w kategorii Najlepsza Muzyka. A to był dopiero początek. W tym samym roku rozpoczął współpracę z Ridleyem Scottem, dla którego napisał następny rozpoznawalny soundtrack w swojej karierze: tym razem do „ŁOWCY ANDROIDÓW” (1982; tytuł oryg. „Blade Runner”). Syntezatory w połączeniu z dźwiękami saksofonu dały niesamowity, niemalże oniryczny, nastrój.  

W latach 80 pisał muzykę do filmów, które odniosły umiarkowany sukces. Warto tu wspomnieć choćby: „Franciszka” (1989 z Mickey Rourkiem w roli św Franciszka z Asyżu), czy „Bunt na Bounty” (1984 z Melem Gibsonem i Anthony Hopkinsem). Wraz z Jonem Andersonem współtworzył też muzykę do horroru „Candyman” (1988), choć w czołówce wymieniony jest tylko trzeci z autorów muzyki: Philip Glass. 

Wyjątkowo pracochłonny okazał się za to dla kompozytora rok 1992. Vangelis napisał wtedy muzykę do „Gorzkich godów” Romana Polańskiego, „Dżumy” Luisa Puenzy wg Alberta Camusa, a przede wszystkim do „1492: WYPRAWY DO RAJU” Ridleya Scotta, filmu opowiadającego o podróży Krzysztofa Kolumba do Ameryki. Temat muzyczny „Conquest to Paradise” z wykorzystaniem chóru to kolejna rozpoznawalna kompozycja w dorobku Vangelisa.

Warto też nadmienić, że Vangelis tworzył również muzykę do filmów oceanografa i dokumentalisty, Jacquesa Cousteau. 

STYL
Chociaż Vangelis najbardziej kojarzony jest jako autor rozpoznawalnych ścieżek dźwiękowych, nie można zapominać, że był także multiinstrumentalistą. Charakterystyczną cechą muzyki artysty jest zatem bogate brzmienie instrumentów elektronicznych. Można je usłyszeć zarówno w kompozycjach filmowych („Rydwany ognia”, „Blade Runner”), jak i w kompozycjach nagrywanych z muzykami estradowymi (Jon Anderson). Vangelis był bez wątpienia mistrzem ścieżek dźwiękowych i źródłem inspiracji dla chociażby Hansa Zimmera.

XXI WIEK.
Po ogromnym sukcesie ścieżki dźwiękowej do „1492: Wyprawy do raju”, Vangelis wydał płytę pt. „MYTHODEA” (2001); kompozycje zawarte na płycie zostały wykorzystane w programach NASA. Rok 2004 przyniósł z kolei niedocenioną, ocierającą się o patos, muzykę filmową do „ALEKSANDRA” Olivera Stone’a, filmu biograficznego o Aleksandrze Wielkim. W 2007 roku napisał muzykę do kolejnej filmowej biografii, tym razem greckiego malarza El Greco, który wielokrotnie inspirował Vangelisa (w 1998 roku kompozytor wydał płytę pt „El Greco”). Rok 2008 to ostatnia znana kompozycja Vangelisa: ścieżka dźwiękowa do dokumentu „ŚWIADECTWO” opowiadającego o papieżu Janie Pawle II z punktu widzenia kardynała Dziwisza.

Vangelis zmarł 17 maja 2022 roku, jednak wiadomość o jego śmierci podano dopiero dwa dni później. Miał 79 lat.


Vangelisa warto docenić za wkład w muzykę filmową, gdyż był pierwszym tak znanym na cały świat kompozytorem wykorzystującym w swoich kompozycjach brzmienie syntezatorów i innych instrumentów elektronicznych. Za swoje dokonania został zadłużenie nagrodzony Oscarem. Myślę więc, że to wystarczające powody, by oddać mu hołd.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz