środa, 29 maja 2024

Cykl na blogu „CultureZone”: „KSIĄŻKOSPEKTYWA”


Cześć wszystkim. W najbliższy piątek będzie Dzień Dziecka. Z tej okazji w najnowszym odcinku „Książkospektywy” przybliżę jedną z kultowych serii dla młodzieży - powieści o PRZYGODACH TOMKA WILMOWSKIEGO pióra Alfreda Szklarskiego. Zaczynamy.


tytuł serii: „PRZYGODY TOMKA WILMOWSKIEGO”

autor: Alfred Szklarski (tomy 1-8), Adam Zelga (tom 9), Maciej J. Dudziak (tom 10)

rok wydania: 1957-2021


KILKA SŁÓW O SERII

Na powstanie serii przygód Tomka Wilmowskieg złożyło się kilka czynników. W mniejszym stopniu były to własne doświadczenia autora. Alfred Szklarski urodził się w 1912 roku, a więc w okresie gdy mniej więcej kończyć się miał cykl o Tomku Wilmowskim. Ojciec Szklarskiego, Andrzej Szklarski (jego imię nosi również ojciec Tomka) był działaczem Organizacji Bojowej PPS, który został zmuszony do emigracji z Polski; podobnie ma się sprawa z Andrzejem Wilmowskim, który za działalność przeciw rosyjskim zaborcom, opuszcza Polskę i zatrudnia się w chicagowskim zoo jako łowca zwierząt.

Choć wydaje się, że podczas pracy nad poszczególnymi tomami Alfred Szklarski posiłkował się także doświadczeniami podróżniczymi, okazuje się to mylnym założeniem. Szklarski tak naprawdę ani razu nie opuszczał rodzinnego domu w Katowicach; jedyną zagraniczną podróż odbył do Egiptu przypłacając ją życiem (w czasie wycieczki wszedł wbrew zakazom Arabów na teren muzułmańskiego cmentarza, a na odchodne został poczęstowany daktylami, które okazały się być zatrute; doświadczenie to znalazło swoje miejsce w tomie dziewiątym przygód Tomka). Swoją wiedzę o poszczególnych krajach, ich kultur i obyczajów Szklarski czerpał z encyklopedii i zagranicznej prenumeraty „National Geographic”; dlatego informacje przez niego podawane z dzisiejszego punktu widzenia wydają się sztuczne i dosłownie „podręcznikowe”. Podróże natomiast odbywała jego żona, Krystyna, przywożąc z wojaży przedmioty związane z wybranymi kulturami.

Swoistym pierwowzorem serii o Tomku Wilmowskim jest napisana w 1949 r. powieść przygodowa „Tomek w tarapatach”. Nie jest tam zaznaczone, że główny bohater ma na nazwisko Wilmowski, ale podobnie jak bohater późniejszego cyklu, chłopak posiada skłonność do wpadania w tytułowe „tarapaty”, poza tym odbywa też zagraniczną podróż. Szklarski po ośmiu latach rozbudował samą postać „Tomka w tarapatach” i tak narodził się Tomek Wilmowski.

Przed wysłaniem poszczególnych tomów do katowickiego Wydawnictwa Śląsk, gdzie pracował, Szklarski czytał maszynopisy swoim dzieciom i uważnie obserwował ich reakcje na poszczególne fragmenty. Jeśli czuły się znudzone, skracał je; jeśli czuły się rozczarowane, rozbudowywał; jeśli czegoś nie rozumiały, upraszczał je.

W latach 1957-1967 napisał pierwsze siedem tomów cyklu. Mimo że ostatni tom, „Tomek u źródeł Amazonki”, kończy się poważnym cliffhangerem, przez następne dwadzieścia (!) lat Szklarski nie wracał do cyklu, choć Wydawnictwo Śląsk wielokrotnie zapowiadało wydanie ósmego, a nawet dziewiątego i dziesiątego, tomu. Ten dwudziestoletni okres Szklarski poświęcił na pisanie wraz z Krystyną Szklarską indiańskiej trylogii „Złoto Gór Czarnych”. Dopiero w 1987 roku ukazał się długo wyczekiwany ósmy tom cyklu o Tomku Wilmowskim: „Tomek w Gran Chaco”. Niestety, miał się okazać również ostatnim w pełni ukończonym przez Szklarskiego.

Autor zapowiadał, że seria zakończy się odzyskaniem przez Polskę niepodległości w 1918 roku i docelowo zakładał, że aby pociągnąć serię do tego wątku będzie musiał napisać jeszcze cztery tomy. Niestety, zmarł w trakcie pisania tomu dziewiątego „Tomek w grobowcach faraonów”, z kolei los tomu dziesiątego, „Przygód Tomka na Alasce”, wydawał się przesądzony. I to pomimo zapowiedzi Wydawnictwa Śląsk. O ile tom dziewiąty został dokończony przez przyjaciela Szklarskiego, księdza Adama Zelgę, i wydany w 1995 roku, o tyle przez długie lata nikt nie podjął się napisania tomu dziesiątego; sama córka Szklarskich skrupulatnie odradzała podjęcia się tego zadania z uwagi na odmienny styl literacki kontynuatora. Sytuacja zmieniła się jednak w 2021 roku, kiedy to Maciej J. Dudziak, antropolog kultury z wykształcenia, opierając się na pozostawionych notatkach napisał dziesiąty tom cyklu: „Tomek na Alasce”.


OMÓWIENIE TOMÓW

Głównym bohaterem cyklu jest Tomek Wilmowski, mieszkający u wujostwa (matka zmarła kilka lat wcześniej) uczeń warszawskiego gimnazjum, który na początku XX wieku wyrusza w podróż do Australii, dołączając do ojca w wyprawie mającej na celu wyłapanie tamtejszej fauny i przewiezienie jej do chicagowskiego ogrodu zoologicznego. Tak zaczyna się „Tomek w krainie kangurów”, obfitujący w wiele przygód zarówno w trakcie podróży do Australii, jak i pomiędzy kolejnymi akcjami łapania zwierząt. W kulminacyjnym momencie Tomek ratuje życie córce australijskich ranczerów, Sally i zaprzyjaźniają się ze sobą, a następnie chłopak zostaje porwany przez buszrangerów i wybawiony przez poszukiwaczy złota, którym wcześniej pomagał w tropieniu rabusiów. W następnym tomie, „Przygodach Tomka na Czarnym Lądzie” (znanym też po prostu jako „Tomek na Czarnym Lądzie”), chłopak uczestniczy w czasie safari w Afryce.

Odmienny charakter ma tom trzeci, „Tomek na wojennej ścieżce” rozgrywający się w Stanach Zjednoczonych na ranczo rodziców Sally. Tomek spędza tam wakacje po traumatycznych przeżyciach w Afryce i zaprzyjaźnia się z indiańskim chłopcem. Z innych atrakcyjnych momentów tomu warto wymienić także złapanie bosmana Nowickiego przez Indian i jego niedoszłe zaręczyny z indiańską księżniczką („Nie mam zamiaru się żenić. Żona dla marynarza to jak kotwica!”, kwituje to bosman), oraz porwanie Sally przez Indian. Również kolejne tomy cyklu, „Tomek na tropach Yeti”, oraz „Tajemnicza wyprawa Tomka” różnią się od pierwszych. W tomie czwartym chłopak wyrusza do Tybetu tropić tamtejsze zwierzęta i wpada na trop legendarnego człowieka śniegu, z kolei w tomie piątym Tomek jedzie na Syberię by odbić zesłanego tam kuzyna, Zbyszka. Do formuły podróżniczo-przygodowej Alfred Szklarski powrócił w tomie szóstym pt. „Tomek wśród łowców głów” rozgrywającym się na Nowej Zelandii.

Ostatnie dwa tomy cyklu napisane w całości przez Alfreda Szklarskiego są ze sobą ściśle powiązane. W „Tomku u źródeł Amazonki” bohater wyrusza do Ameryki Południowej w celu zorganizowania akcji ratunkowej dla Jana Smugi, wspólnika Andrzeja Wilmowskiego. Akcja tylko pozornie kończy się powodzeniem, gdyż Smuga ponownie zostaje porwany, a wraz z nim też bosman Nowicki i trzeba zorganizować kolejną akcję ratunkową. W tym momencie fabuła siódmego tomu dobiega końca, a na dalszy ciąg czytelnicy musieli czekać aż dwadzieścia lat, kiedy to w 1987 roku ukazał się „Tomek w Gran Chaco” opisujący akcję odbicia pana Smugi i bosmana Nowickiego. „Tomek u źródeł Amazonii” stosunkowo różni się od wcześniejszych tomów, dość wspomnieć że jest bardziej brutalny od pierwszych części.

Szklarski docelowo chciał pociągnąć akcję cyklu do 1918 roku i zakładał, że do osiągnięcia tego będzie musiał napisać łącznie dwanaście tomów, jednak zmarł w trakcie pisania tomu dziewiątego: „Tomka w grobowcach faraonów”. Ten tom, dokończony przez ks. Adama Zelgę, również różni się od wcześniejszych: bardziej niż powieść podróżniczo-przygodową, przypomina awanturnicze filmy o Indiana Jonesie, gdzie Tomek rusza śladem rabusiów starożytnych grobów. Z kolei tom dziesiąty, „Tomek na Alasce” napisany przez Macieja J. Dudziaka na podstawie notatek autora, opisuje akcję ratunkową przeprowadzoną przez Tomka na Alasce. W przeciwieństwie do wcześniejszych tomów, zawarte w niej informacje są bardziej przejrzyste i nie tak sztuczne, w czym zapewne przysłużyło się wykształcenie samego Dudziaka.


PODSUMOWANIE

Mimo pewnych mankamentów cyklu (sztuczne przekazywanie informacji), powieści o przygodach Tomka Wilmowskiego warto docenić na wciągającą fabułę i sam koncept by wplatać w fabułę informacje o poszczególnych krajach i ich kulturach, oraz obyczajach. Również język jakim operował Szklarski nie wydaje się przesadnie archaiczny - dość wspomnieć, że osobiście zacząłem czytać „Przygody Tomka Wilmowskiego” w okresie, kiedy zaczytywałem się w powieściach J. R. R. Tolkiena, oraz w serii o Harrym Potterze i uważałem, że żadne inne powieści (a już w szczególności polskie!) mnie nie zainteresują. Być może na zmianę zdania wpływ miały moje podróżnicze ciągoty. Zastanawiające jest zatem to, że będąc synem historyczki sztuki i samemu interesując się w równym stopniu kulturą, jak i sztuką, ani razu mnie nie ciągnęło do innego znanego cyklu dla młodzieży: „Pana Samochodzika” Zbigniewa Nienackiego… 


link: https://lubimyczytac.pl/cykl/89/przygody-tomka-wilmowskiego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz