czwartek, 30 września 2021

Cykl Recenzenta Marcina: UBÓSTWIANA ÓSEMKA.


Witam serdecznie. Z filmami jest jak z płytami. Muszą być odpowiednio promowane. A nic innego nie nadaje się lepiej do promowania filmów, lub płyt, niż PIOSENKI PROMUJĄCE. W tym rankingu przygotowałem dla was osiem najlepszych piosenek promujących znane filmy. Zaczynamy.


8, Eminem, „Lose Yourself” [z filmu „8. mila”]

Zaczynamy od przykładu piosenki, nagranej przez muzyka występujące w filmie. Tego rodzaju piosenek powstało bez liku (spytajcie Willa Smitha, który nagrał piosenkę promującą „Facetów w czerni”). Choć nie jestem fanem rapu i hip hopu, postawiłem na „Lose Yourself” nagraną przez rapera Eminema. Utwór pochodzi z filmu „8. mila” inspirowanego życiorysem samego Eminema, a nagrana przez niego piosenka opowiada o życiu rapera, którego zmieniła pasja do muzyki. Warto również dodać, że „Lose Yourself” to pierwszy w historii muzyki i kina utwór z gatunku rap i hip hop, który został nagrodzony Oscarem.

omawiany utwór: https://www.youtube.com/watch?v=7YuAzR2XVAM

Uf, jeśli chcielibyście teraz zmienić gatunek muzyczny na nieco lżejszy, Phil Collins poleca swoje usługi. Przed wami romantyczne „Against all odds”.

7, Phil Collins, „Against all odds” [z filmu „Against all odds”]

W przeciwieństwie do wspomnianego wyżej Eminema, Phil Collins nie miał tak dużego szczęścia do Oscarów. „Against all odds” było, co prawda, nominowane do statuetki, ale na nominacji się skończyło. Mało tego, na gali wręczania nagród to nie Collins wykonywał swoją piosenkę, lecz inna osoba, która na dodatek błędnie ją zinterpretowała. Szkoda, bo z jednej strony to jeden z najpiękniejszych utworów Phila Collinsa (pisze to jego oddany fan), a z drugiej: przykład piosenki, która przebiła promowany film. Mało kto kojarzy melodramat „Against all odds” (mimo udziału Jeffa Bridgesa), za to piosenkę zna każdy.

omawiany utwór: https://www.youtube.com/watch?v=uVjEcIANv1o

Było o piosence nagranej przez muzyka grającego w promowanym filmie, czas na piosenkę nagraną przez aktora z promowanego filmu. A tu najlepszy przykład to „She`s like a wind” Patricka Swayzego.

6, Patrick Swayze, „She`s like a wind” [z filmu „Dirty dancing”]

Wiem, że teraz fanki „Dirty dancing” oburzą się, dlaczego nie wybrałem „(I`d had) The time of my life” Billa Medleya i Jennifer Warnes. Jednak romantyczna ballada nieodżałowanego Patricka Swayzego jest świetnym przykładem piosenki nagranej przez aktora, który wystąpił w promowanym filmie. Swayzemu ciężko było odmówić trzech talentów: tanecznego, aktorskiego i wokalnego. Dzięki jego wokalowi, łatwo wpaść w romantyczny nastrój. Poza tym, film z 1987 roku promowała też trzecia piosenka: „Hungry Eyes” Erica Carmena. Trzeba było więc z czegoś wybrać. A piosenka Patricka Swayzego wydała mi się idealna.

omawiana piosenka: https://www.youtube.com/watch?v=lU9p1WRfA9w

Wracamy teraz na galę oscarową, bo trudno zaprzeczyć, że najlepsze piosenki zasługują na statuetkę (niekoniecznie Grammy). Na miejscu 5. „Skyfall” Adele.

5, Adele, „Skyfall” [z filmu „Skyfall”]

Seria o Jamesie Bondzie doczekała się wielu znaczących piosenek. Trudno byłoby sobie wyobrazić tą franczyzę bez chociażby „Goldfingera” Shirley Bussey. „Skyfall” to powrót do korzeni bondowskich piosenek, powiew świeżości po bardziej nowoczesnych „Die another day” Madonny, „You know my name” Chrisa Cornella i „Another day to life” Alicii Keys. Piosence pomogła zwłaszcza bluesowa aranżacja, idealnie pasująca do bondowskiego klimatu. Minus był tylko taki, że kolejną bondowską piosenką, którą po „Skyfall” nagrodzono Oscarem, było dużo słabsze „Writing on the wall” Sama Smitha.

omawiana piosenka: https://www.youtube.com/watch?v=q-gLRp5bSpw

Nie ma dobrej disnejowskiej bajki bez odpowiedniej promującej piosenki. Spośród wielu takich utworów wybrałem „Colors of the wind” z „Pocahontas”, oczywiście w wersji polskiej.

4, Edyta Górniak, „Kolorowy wiatr” [z filmu „Pocahontas”]

Sądzę, że Edyta Górniak będzie bardzo miło wspominać lata 90. Nie tylko ze względu na jej największą popularność (to wtedy powstały takie przeboje jak „To nie ja!”, czy „Dumka na dwa serca” w duecie z Mietkiem Szcześniakiem). Także z uwagi na współpracę ze studiem Disneya. Górniak nagrała wtedy dwa disnejowskie przeboje: „Lustro” z rysunkowej „Mulan”, a zwłaszcza: „Kolorowy wiatr” z „Pocahontas”. Nagrana w 1995 r. piosenka zachwyca wideoklipem z Górniak w indiańskim stroju, piękną muzyką Alana Menkena, przesłaniem o akceptacji indiańskiej tradycji a zwłaszcza wokalem samej piosenkarki.

omawiana piosenka: https://www.youtube.com/watch?v=o8yfL7ile1g

Podium otwiera kolejna oscarowa pozycja na tej liście, czyli jeden z największych hitów w dorobku Celine Dion: „My heart will go on” z „Titanica”.

3. Celine Dion, „My heart will go on” [z filmu „Titanic”]

To kolejna piosenka imponująca już warstwą wizualną. Wystarczy obejrzeć sam wideoklip, w którym Kanadyjka śpiewa na pokładzie ogromnej makiety Titanica. Piosenka powstała w 1997 roku zachwyca również wokalem piosenkarki, oraz muzyką nieodżałowanego Jamesa Hornera. W efekcie piosenkarka nagrała jeden z największych przebojów nie tylko lat 90, ale też w swojej karierze. Warto również dodać, że nie jest to jedyny filmowy hit w dorobku Kanadyjki. Wcześniej Celine Dion nagrała piosenkę „Tale as old as time” z disnejowskiej „Pięknej i Bestii”, a później też „I`m alive” promujące „Stuarta Malutkiego 2”.

omawiana piosenka: https://www.youtube.com/watch?v=A3QAqZQYLIQ

Srebro dla jednej z najbardziej magicznych piosenek promujących filmy: „Neverending Story” Limahla.

2, Limahl, „Neverending Story” [z filmu „Niekończąca się opowieść”]

Tak jak większość piosenek na tej liście, „Neverending Story” Limahla charakteryzuje się świetnym wideoklipem rozgrywającym się w bibliotece. Ale nie tylko. Z uwagi na tematykę utworu, piosenka nie posiada ani początku, ani końca przez co sprawia wrażenie jakby miała się nigdy nie skończyć. Dodajmy do tego też nastrojową, rozpoznawalną, muzykę Giorgio Morodone. Warto tutaj dodać, że po latach piosenka przeżyła drugą młodość za sprawą braci Duffer i pomysłowego wykorzystania utworu w 3. sezonie „Stranger Things”. A teraz pora „wsłuchać się w strony książki, bo to klucz do Niekończącej się opowieści”.

omawiana piosenka: https://www.youtube.com/watch?v=Gf1WT8VEZxk

Dobra piosenka promująca film powinna podkreślać klimat i łatwo wpadać w ucho. Obie te cechy posiada jedna z najbardziej nastrojowych piosenek: „Into the West” Annie Lennox z „Władcy Pierścieni: Powrotu Króla” Petera Jacksona.

1, Annie Lennox, „Into the West” [z filmu „Władca Pierścieni: Powrót Króla”]

Podobnie jak fanki „Dirty dancing”, tak samo fani „Władcy Pierścieni” (filmowego, bądź literackiego) zapytaliby: A co z innymi piosenkami promującymi ekranizacje prozy Tolkiena? Cóż, lubię się wsłuchać w „May it be” Enyi, także „I see fire” Eda Sheerana łatwo wpada mi w ucho. Ale to „Into the West” najbardziej mnie zachwyciło. Z uwagi na muzykę Howarda Shore`a, oraz tekst Fran Walsh, idealnie oddaje klimat tolkienowskich opowieści – słuchając jej aż chciałoby się iść w głąb Śródziemia. To także kolejna piosenka słusznie nagrodzona Oscarem. No i godna rekompensata po kiepskim „Gollum Song” z „Dwóch wież”...

omawiana piosenka: https://www.youtube.com/watch?v=2ejQPRa_dHI


To była moja subiektywna lista najlepszych piosenek promujących największe kinowe hity. Które filmowe piosenki wam podobały się najbardziej? O jakich zapomniałem? Piszcie w komentarzach swoje typy, a my widzimy się za tydzień z nowym rankingiem. Cześć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz