niedziela, 21 listopada 2021

Cykl na blogu „CultureZone”: BOHATEROWIE POPKULTURY


Witam was serdecznie. W tym odcinku „Bohaterów popkultury” powrócę do twórczości nieodżałowanego sir Terry`ego Pratchetta. Tym razem wezmę na tapetę trzy sympatyczne i bardzo dowcipne CZAROWNICE Z LANCRE. Zapewniam was przy tym, że w tym jakże magicznym towarzystwie na pewno nie będziecie się nudzić.


HISTORIA POWSTANIA. GENEZA POSTACI.

Jak powszechnie wiadomo wszystkim fanom twórczości Pratchetta, jego przeogromny Świat Dysku przepełniony był karykaturalnymi postaciami fantastycznymi, a powieści osadzone w tym cudownym świecie wyśmiewały wiele elementów kultury popularnej. Tak jest i tym razem.

Czarownice z Lancre to karykaturalny obraz typowych wiedź znanych chociażby z bajek dla dzieci, lub powieści fantasy. Pratchett kreując je na kartach swojego wiedźmowatego podcyklu, wykorzystał klasyczne schematy i stereotypy związane z czarownicami.

I tak Czarownice z Lancre chodzą ubrane na czarno, na głowie noszą spiczaste kapelusze (bo jakie inne mogą nosić czarownice?), a jako środka transportu używają mioteł. Jako hasło do spotkania czarownic używają zwrotu: „When shall we three meet againe?”, będące aluzją do „Rychłoż spotkamy się jeszcze?” pochodzącego z dramatu „Makbet” Williama Szekspira.


KTO WCHODZIŁ W SKŁAD CZAROWNIC Z LANCRE?

Jako pierwszą poznajemy Babcię Weatherwax, która odgrywa kluczową rolę w powieści „Równoumagicznienie”, a w późniejszych powieściach o Czarownicach przewodzi innym wiedźmom. To również najpotężniejsza czarownica od czasów Czarnej Alis, przywódczyni czarownic z Lancre. W odniesieniu do mitu Wielkiej Bogini Babcia Weatherwax jest tą ostatnią jej postacią, po Dziewicy (Magrat) i Matce (Niani Ogg). Warto też zaznaczyć, że Babcia Weatherwax umiera na początku ostatniej ukończonej powieści Pratchetta - „Pasterskiej korony” wchodzącej w skład podcyklu o Tiffany Obolałej.

Babci Weatherwax towarzyszą dwie czarownice. Z początku są to Niania Ogg, oraz Magrat Garrick. Pierwsza z nich jest głową wielkiego, starożytnego rodu Oggów i według mitu Wielkiej Bogini, stanowi uosobienie Matki. Z kolei Magat Garrick była młodą i zdominowaną przez Babcię i Nianię czarownicą. W powieści „Panowie i damy” zostaje koronowana na królową Lancre. Jej miejsce zajmuje zatem Agnes Nitt, uosobienie Dziewicy, która dorabia jako śpiewaczka operowa Perdita X. Dream śpiewająca z taką mocą, że bez problemu zastępuje cały chór.

Chociaż cykl najbardziej jest kojarzony z wymienionymi wyżej postaciami, w Świecie Dysku można również spotkać inne czarownice. Na uwagę zasługuje zwłaszcza Eskarina Kowal, która pojawia się jako pierwszoplanowa postać „Równoumagicznienia”. W chwili, gdy się urodziła, do jej rodzinnego domu przybył mag, który miał przekazać swoją moc ósmemu synowi ósmego syna, który zgodnie z tradycją miał prawo zostać obdarzony magiczną mocą. A tymczasem tym „ósmym synem ósmego syna” okazała się właśnie Eskarina Kowal. Jeszcze ciekawszą postacią była również Tiffany Obolała (lub Akwilla Dokuczliwa w przekładzie Doroty Malinowskiej-Grupińskiej), bohaterka powieści dla dzieci „Wolni Ciut Ludzie”. Począwszy od następnej powieści o swoich przygodach, „Zimistrza”, została objęta ochroną przez Czarownice z Lancre i niejako jej perypetie stały się powiązane z podcyklem o Czarownicach.


W CZYM WYSTĘPOWAŁY?

Pierwszy raz Pratchett wzmiankuje o czarownicach w powieści „Równoumagicznienie” - w powieści tej występuje postać Babci Weatherwax. Oficjalnie wszystkie trzy czarownice pojawiły się po raz pierwszy wspólnie w następnej powieści z podcyklu: „Trzech wiedźmach”, która była parodią „Makbeta” Szekspira. W „Wyprawie czarownic” trzy wiedźmy korzystają z uroków urlopu, co daje Pratchettowi możliwość zażartowania sobie z warunków wakacji. „Panowie i damy”, czwarta powieść o Czarownicach z Lancre, jest drugą książką parodiującą twórczość Szekspira (tym razem „Sen nocy letniej”) i zarazem ostatnią, w której pojawia się Magrat Garlick, która zostaje ogłoszona królową Lancre. Jej miejsce zajmuje Agnes Nitt.

To właśnie wokół Agnes Nitt obraca się fabuła piątej powieści o Czarownicach z Lancre: „Maskarady”. Pratchett sparodiował tam klasycznego „Upiora w Operze” Lerouxa, a także zażartował sobie z oper jako utworów literackich:


- Bo widzisz, w zasadzie są dwa rodzaje oper - wyjaśniła niania, która posiadła także prawdziwie czarowniczą umiejętność wypowiadania stanowczych i fachowych opinii, opartych na całkowitym braku wiedzy i doświadczenia. - Są takie ciężkie, poważne opery, gdzie ludzie śpiewają po zagranicznemu i to idzie tak: „Och, och, och, umieram, och, umieram, och, och, och, to właśnie robię”. I masz takie lekkie, weselsze opery, gdzie śpiewają po zagranicznemu, i to idzie tak: „Piwo! Piwo! Piwo! Piwo! Kocham pić dużo piwa!”, chociaż czasem zamiast piwa piją szampana. I to w zasadzie cała opera, tak po prawdzie.

- Znaczy, albo umierają, albo piją piwo? - dziwiła się babcia.

- W zasadzie tak. - Niania zdołała tonem głosu zasugerować, że jest to również pełen zakres możliwych doświadczeń życiowych.

- I to cała opera?

- No wiesz... może jeszcze być o czym innym, ale na ogół to albo chlanie, albo dźganie.


Terry Pratchett, „Maskarada”


Wreszcie w tomie szóstym pt. „Carpe Jugulum” Czarownice z Lancre stają do walki z hordą wampirów. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że jest to również pierwsza powieść Terry`ego Pratchetta z udziałem wampirów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz