poniedziałek, 27 czerwca 2022

Cykl na blogu „CultureZone”: ALEJA GWIAZD POPKULTURY


STIEG LARSSON: TWÓRCA MILLENNIUM


W kolejnym odcinku „Alei Gwiazd Popkultury” zapraszam tym razem do mroźnej Szwecji, gdzie żył i tworzył jeden z najpopularniejszych twórców kryminałów nordic noir: nieodżałowany STIEG LARSSON.


MŁODOŚĆ

Larsson urodził się w regionie Västerbotten w północnej Szwecji. Jego ojciec, Erland Larsson, pracował jako rysownik w Västerbottens-Kuriren. Rodzice, będąc w trudnej sytuacji materialnej, zmuszeni byli oddać Stiega pod opiekę dziadkowi, z którym mieszkał w Måggliden w pobliżu wsi Bjursele. Jego dziadek, Severin Boström, był zagorzałym antyfaszystą. Podczas II wojny światowej przebywał w obozie w Storsien za swoje antynazistowskie opinie. Jego przeżycia wywarły bardzo silny wpływ na poglądy młodego Stieg.

Gdy miał 9 lat, jego dziadek zmarł, a wtedy Stieg zamieszkał u rodziców i młodszego brata. Jako dwunastolatek napisał swoją pierwszą powieść, którą dał do przeczytania swojemu ojcu. Rodzice zauważyli u niego pociąg do pisania historii, dlatego na trzynaste urodziny dostał od rodziców maszynę do pisania. Jako że była hałaśliwa a Larsson pisał nocami i nie pozwalał spać rodzinie, rodzice wygospodarowali dla niego pokój do pracy w piwnicy.

Mając osiemnaście lat poznał Evę Gabrielsson, która została jego życiową partnerką. Z kilkoma krótkimi przerwami spowodowanymi pracą Stiega pozostawali w związku aż do jego śmierci w 2004 roku.

W późniejszych latach Larsson służył w armii, by potem podróżować po Afryce. Rzadko wystarczało mu pieniędzy. W Algierii, aby zarobić na powrót do domu, zmuszony był do sprzedaży swoich ubrań oraz pracy przy zmywaniu naczyń.

Jako fan science fiction był współwydawcą lub redaktorem kilku fanzinów, m.in. „Sfären” oraz „Fijagh!”. W latach 1978-1979 był prezesem największego szwedzkiego klubu miłośników science fiction, Skandinavisk förening för science fiction (SFSF).


KARIERA

Po ukończeniu szkoły i służby wojskowej Larsson przez kilka lat pracował jako urzędnik pocztowy. Właśnie wtedy, w latach siedemdziesiątych, został aktywnym członkiem szwedzkiej lewicy, przeżywającej wtedy okres rozkwitu.

W 1977 roku Larsson zaczął pracę jako projektant grafiki w największej szwedzkiej agencji prasowej TT; pracował tam przez następne dwadzieścia dwa lata. Na początku lat 80’ obiektem jego zainteresowania stała się skrajna prawica. Przedmiot ten, rozpoczęty jako szkolny projekt, a następnie rozwijany, stał się głównym obiektem jego pracy. Poza pracą w TT zajmował się na własną rękę badaniem skrajnej prawicy w Szwecji. Efektem jego pracy stała się wydana w 1991 roku książka „Extremhögern”, którą napisał we współpracy z Anną-Leną Lodenius, szwedzką pisarką specjalizującą się w autonomistycznych i nacjonalistycznych grupach ekstremistycznych. W wywiadzie powiedziała ona, że Larsson myślał o napisaniu serii książek detektywistycznych już na początku lat dziewięćdziesiątych, jednak trzeba było na to poczekać jeszcze dziesięć lat.

W odpowiedzi na jego książkę w 1993 r. pewna neonazistowska gazeta zamieściła artykuł, w którym wydrukowano zdjęcia, numery telefonów oraz adresy, zarówno Lodenius, jak i Larssona wraz z pytaniem, czy „powinno się mu pozwolić kontynuować pracę, czy coś należy z tym zrobić”. Wydawca gazety został skazany na 4 miesiące więzienia. Po tym wydarzeniu Larsson postanowił w dalszym ciągu walczyć z faszystami. 

Od połowy lat 80 był skandynawskim korespondentem brytyjskiego antyfaszystowskiego magazynu „Searchlight”, a w 1995, roku, kiedy ośmiu ludzi w Szwecji zostało zabitych przez neonazistów, założył szwedzką fundację antyfaszystowską Expo oraz magazyn „Expo”. Zadaniem fundacji jest przeciwdziałanie wzrostowi skrajnej prawicy w szkołach i pośród młodych ludzi oraz stanie na straży demokracji i wolności słowa. Przez dwa lata Stieg łączył obie prace aż do czasu, gdy w 1997 roku odszedł z TT, poświęcając się całkowicie pracy w „Expo”. Od 1999 roku aż do śmierci piastował tam posadę redaktora naczelnego.


STYL I NAJWAŻNIEJSZE DZIEŁO

Larsson za życia był zatwardziałym antyfaszystą, co był efektem wychowania przez dziadka. Swoje poglądy przedstawiał w pisanych przez siebie artykułach, był też odpowiedzialny za założenie antyfaszystowskiej fundacji Expo.

Przede wszystkim jednak Larsson wyrażał swoje poglądy w pisanym w międzyczasie cyklu kryminalnym „MILLENNIUM” (2005). Wielu uważa, że główny bohater cyklu, dziennikarz Mikael Blomkvist, to alter ego samego Larssona.

Trudno jednak zaprzeczyć, że to właśnie Larsson wywarł największy wpływ na rozwój nordic noir. Wcześniejsi skandynawscy autorzy kryminałów, jak Henning Mankell, przeplatali co prawda wątki kryminalne z obyczajowymi, jednak u Larssona brzmiały tym wiarygodniej, ponieważ Larsson przy tym wszystkim pracował jako dziennikarz. 


ŚMIERĆ I POŚMIERTNY SUKCES (I ZAWIROWANIA)

I tylko szkoda, że nie dane mu było poznać smak sukcesu. Larsson zmarł w wieku pięćdziesięciu lat 9 listopada 2004 w Sztokholmie z powodu rozległego zawału mięśnia sercowego. Prowadził bardzo niezdrowy tryb życia: dużo palił i jadł, nie uprawiał joggingu. W dniu, gdy dostał zawału, winda była zepsuta, a przed Larssonem czekało siedem pięter redakcji Expo.

Po jego śmierci wybuchł skandal związany z jego testamentem. W maju 2008 roku ogłoszono, że w testamencie z 1977 roku, znalezionym po jego śmierci, Larsson postanowił przekazać swój spadek oddziałowi Kommunistiska Arbetareförbundet w Umeå. Nie było to jednak przez nikogo poświadczone i testament ten nie jest uznawany przez szwedzkie prawo. Wynika z tego, że cały dorobek Larssona, włączając w to zyski ze sprzedanych książek, należy się jego ojcu oraz bratu, Erlandowi i Joakimowi Larssonom.

Jego wieloletnia partnerka, Eva Gabrielsson, która znalazła jego testament, nie ma żadnych praw do spadku, ponieważ nie była jego żoną. Brak ślubu spowodowany był obawą przed niebezpieczeństwem ze strony prawicowych ekstremistów. Sprawa ta wywołała gwałtowną dyskusję pomiędzy nią, a rodziną Larssona. Eva utrzymuje, że „oni nigdy nie byli częścią ich życia” i nie są to odpowiednie osoby do zarządzania majątkiem pisarza.

Sprawę dodatkowo komplikuje fakt, iż Gabrielsson jest w posiadaniu laptopa, na którym autor zapisał pierwsze dwieście stron czwartej części serii „Millennium”, oraz konspekt całości. Sama Gabrielsson krytycznie odniosła się również do pomysłu rodziny Larssona, by seria „Millennium” była kontynuowana przez Davida Langecrantza, tym bardziej, że kontynuator dostał wolną rękę przy pisaniu i nie zamierzał naśladować dziennikarskiego stylu Larssona.



Mimo tych wszystkich zawirowań wokół jego testamentu, warto docenić Stiega Larssona za niezwykły wkład w rozwój nordic noir i za popularność jaką cieszą się jego książki z serii „Millennium”. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz