piątek, 9 września 2022

Cykl na blogu „CultureZone”: „KSIĄŻKA VS FILM”


Witam wszystkich serdecznie w moim nowym piątkowym cyklu, który będzie się pojawiał w co drugi piątek na przemian z innym piątkowym cyklem - „Kącikiem literackim”. W serii „Książka vs film” będę analizował najbardziej znane powieści z ich filmowymi adaptacjami - bo, jak wiadomo, nie każda adaptacja jest wystarczająco wierna. Moją intencją nie będzie ocenianie, czy dana adaptacja jest dobra, czy nie, tym zajmuję się w recenzjach.


W pierwszym odcinku będziemy analizować różnice między „Wehikułem czasu” Herberta George’a Wellsa, a adaptacją z 2002 roku w reżyserii Simona Wellsa (zbieżność nazwisk - nieprzypadkowa, o czym za chwilę). Zaczynamy.



OGÓLNY ZARYS FABUŁY.

Wydana w 1895 roku powieść Herberta George’a Wellsa opowiada o naukowcu, który wyrusza w podróż w czasie do przyszłości. Ląduje w roku 802 701, w którym rasa ludzka podzieliła się na dwie nacje: Elojów i Morloków, podporządkowujących sobie Elojów, Bohater postanawia pomóc Elojom w pokonaniu Morloków, a jednocześnie wyrusza na poszukiwania ukradzionego wehikułu czasu. Całą tą historię bohater opowiada swoim przyjaciołom po powrocie do teraźniejszości. Po kilku dniach wyrusza w kolejną podróż w czasie.




RÓŻNICE MIĘDZY KSIĄŻKĄ, A FILMEM.

Powieść Herberta George’a Wellsa była adaptowana dwukrotnie. Pierwsza powstała w 1960 roku i stosunkowo wiernie trzymała się powieści. My jednak skupimy się na drugiej adaptacji, z 2002 roku.


Za jej reżyserię odpowiada Simon Wells, wnuk Herberta George’a Wellsa. Jak sam skromnie mówił, to właśnie powieść dziadka sprawiła, że został reżyserem. I chociaż wydaje się, że do materiału źródłowego powinien był podejść z szacunkiem, między książką, a tą konkretną adaptacją pojawiają rażące różnice.


1. GŁÓWNY BOHATER

Z bohaterami książek Wellsa jest ten problem, że pozostają anonimowi, jakby Wells chciał z nich zrobić everymanów. Poniekąd jest to związane z reporterskim stylem, którym charakteryzowała się jego twórczość. W przypadku bohatera „Wehikułu czasu”, H. G. Wells nadal mu przydomek Podróżnik w czasie, co i tak nadaje mu pewną anonimowość.


Simon Wells, oraz scenarzyści, John Logan i David Duncan, uznali, że bohater i tak powinien nosić jakieś imię. W filmie z 2002 roku konstruktor wehikułu czasu nosi imię Alexander Hartdegen.  Na obronę twórców drugiej adaptacji powiem, że w wersji z 1960 roku główny bohater również ma nadane imię, konkretnie: George. 


Inny jest też powód konstruowania wehikułu czasu. W powieści Podróżnik w czasie konstruuje machinę, by - jak sam to ujął - „na niej pokonać czas”. Scenarzyści jednak wyszli z założenia, że takie modum operandi jak na kino XXI wieku jest banalne, dlatego wymyślili, że bohater buduje wehikuł czasu, by… nie dopuścić do śmierci ukochanej żony, zastrzelonej przez groźnego rzezimieszka. Nie chroni to jednak kobiety przed śmiercią, która ginie pod kołami dorożki. Z tego powodu Alexander Hartdegen wyrusza w przyszłość, by dowiedzieć się, jak można zmienić przyszłość i czy ma to w ogóle sens.



2. POZOSTALI BOHATEROWIE

Także bohaterowie drugoplanowi bardzo różnią się od tych znanych z książki. Spośród wszystkich słuchaczy i przyjaciół Podróżnika w czasie, w filmie Simona Wellsa uchował się tylko pan Filby. Tu można zrozumieć intencję scenarzystów, ponieważ w powieści pozostali towarzysze Podróżnika w czasie… także pozostawali anonimowi. Z kolei w adaptacji z 1960 roku również nim nadano imiona.


Zmienione imiona posiadają jednak też bohaterowie, których protagonista spotyka w przyszłości. Piękna Elojka, w której Podróżnik się zakochuje, w filmie nosi imię Mara, podczas gdy w książce ta sama (?) postać nosiła imię Weena (w tym miejscu pojawia się, z kolei, zgodność z adaptacją z 1960 roku). Kompletnie wymyślona jest za to postać Uber-Morloka granego w filmie Simona Wellsa przez Jeremiego Ironsa. Takiej postaci w książce nie ma. Z kolei sztuczna inteligencja Vox NY-114 została wymyślona przez scenarzystów tylko po to, żeby wpleść w fabułę informację o wydaniu książki Herberta George’a Wellsa „Wehikuł czasu”, co miało za pewne stanowić ukłon w stronę słynnego krewnego reżysera.



3. PODRÓŻ W CZASIE.

Różnice widać również w wątku podróży w czasie. Powód, dla którego zbudowany został w filmie wehikuł czasu, już podałem. Po nieudanej akcji ratunkowej bohater przenosi się w przyszłość, by odszukać odpowiedź na nurtujące go pytanie. Przenosi się kolejno do XX wieku, do początku XXI wieku, a także do 2100 roku (to wtedy poznaje sztuczną inteligencję, od której dowiaduje się o powstaniu powieści „Wehikuł czasu”.


W książce natomiast bohater po skonstruowaniu wehikułu przenosi się od razu do roku 802 701 i tam natrafia na dwie rasy ludzkości. Także pobyt bohatera w owym roku bardzo różni się i w książce, i w filmie.



4. WIZYTA W 802 701 ROKU

Książka Herberta George’a Wellsa jest nieduża objętościowo, dlatego autor nie poświęca zbyt wiele miejsca wizycie Podróżnika w czasie w roku 802 701. Właściwie bohater dowiaduje się tylko, że rasa ludzka podzieliła się na Elojów i Morloków. I to tyle.


W filmie Simona Wellsa główny bohater dowiaduje się, że Elojowie są wysoce inteligentną rasą zamieszkującą miasto z plecionek zawieszonych wysoko na drzewach. Poza tym książka H. G. Wellsa jest bardziej statyczna i powolna, autor poświęca sporo miejsca zagadnieniom niemalże filozoficznym, podczas gdy jego wnuk i scenarzyści postawili na czystą akcję.


Jedyne co się zgadza w wątku pobytu bohatera w 802 701 to motyw kradzieży wehikułu czasu.



5. FINAŁ

Zakończenie w obu przypadkach jest inne, chociaż sprowadzają się do tego samego: bohater opuszcza teraźniejszość na zawsze. W książce Podróżnik w czasie wraca do teraźniejszości, by opowiedzieć swoją przygodę w 802 701 roku. Dopiero kilka dni później wyrusza w kolejną podróż i - jak to autor zaznacza pod koniec książki - „Podróżnik w czasie zniknął przed trzema laty i, jak wszyscy już wiemy, dotychczas jeszcze nie wrócił”.


Zakończenie filmowe jest iście „hollywoodzkie”. W finale adaptacji Alexander spotyka Uber-Morloka, który wyjawia mu dość banalną odpowiedź na nurtujące go pytanie, po czym zamierza go zabić i zagarnąć wehikuł dla siebie. Alexander w akcie desperacji niszczy swoją machinę, tym samym doprowadzając do zagłady Morloków. Przy okazji jednak pozostaje w 802 701 roku już na zawsze. 



  To była moja analiza różnic między książką Herberta George’a Wellsa „Wehikuł czasu”, a adaptacją z 2002 roku. Jakie różnice wy znaleźliście w filmie Simona Wellsa. Czy czytaliście książkę jego dziadka? Piszcie o swoich wrażeniach w komentarzach i czy podobał się wam mój nowy cykl. Jeśli tak, będziemy się spotykać co dwa tygodnie. Do zobaczenia więc wkrótce. Cześć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz