piątek, 14 czerwca 2024

Cykl na blogu „CultureZone”: „KSIĄŻKA VS FILM”


Cześć wszystkim. W najnowszym odcinku „Książki vs filmu” zapraszam wszystkich ma pustynną planetę Arrakis, zwaną też Diuną. Już po tym wstępie można odgadnąć, że tematem będzie słynna powieść Franka Herberta i jej adaptacja. Jeśli ktoś spodziewa się porównania z adaptacją Denisa Villeneuve’a, muszę was zaskoczyć. Powieściową „DIUNĘ” zestawię z głośną adaptacją Davida Lyncha z 1984 roku. Zaczynamy.


OGÓLNY ZARYS FABUŁY

Królewski ród Atrydów otrzymuje jako lenno planetę Arrakis będącą cennym źródłem wydobycia przyprawy, substancji zwanej również melanżem. Nieświadomi niczego członkowie rodu, książę Leto Atryda, jego żona Lady Jessica i syn, Paul Atryda, przybywają na Arrakis, na której padają ofiarami spisku uknutego przez rywalizujący z nimi o planetę ród Harkonnenów. Leto ginie, z kolei Paul Atryda i Lady Jessica cudem uchodzą z życiem i chronią się u rdzennych mieszkańców planety, Fremenów.


RÓŻNICE MIĘDZY KSIĄŻKĄ, A FILMEM


Adaptacja Davida Lyncha często jest krytykowana za dość spore spłycenie problematyki powieści Franka Herberta. Można to zauważyć już na początku filmu, kiedy to przez pierwsze dziesięć minut  twórcy wprowadzają widza w świat Uniwersum Diuny, zamiast wszystko stopniowo umieszczać wraz z rozwojem akcji.


PRZYLOT

Film zaczyna się od przybycia przywódcy Gildii Kosmicznej przed oblicze cesarza Szaddama IV Padiszaha z żądaniem wyjaśnienia spisku mającego na celu uniemożliwienie dalszego wydobycia melanżu. W odpowiedzi cesarz Szaddam IV wyjawia, że przekazał Arrakis pod jurysdykcję rodu Atrydów jako lenno. Z kolei książka rozpoczyna się od spotkania Lady Jessiki z Matką Wielebną, przywódczynią żeńskiego zakonu Bene Gesserit w sprawie Paula Atrydy. Rozmowa ta pojawia się również u Lyncha, ale około pół godziny po rozpoczęciu filmu. Następnie w książce mamy próbę gom dżabbar, która w adaptacji pojawia się zaraz po filmowym spotkaniu Lady Jessiki i Matki Wielebnej. Podobnie ma się sprawa z późniejszym upominaniem Lady Jessiki, że powinna rodzić Atrydów wyłącznie córki. Nim jednak dojdzie o gom dżabbar, Paul Atryda jest trenowany przez Gurneya Hallecka, a potem odbywa rozmowę z księciem Leto Atrydą (w filmie: na balkonie z widokiem na morze, w książce: w sali treningowej). Sama próba gom dżabbar przebiega tak jak w książce: Paul ma włożyć rękę do specjalnego pudełka, a jeśli ją wyjmie zostanie ugodzony w szyję gom dżabbarem: igłą nasączoną trucizną. Następna scena filmowa - spisek uknuty przez Harkonnenów - jest wiernym odzwierciedleniem tego, co opisał Herbert.

Zarówno w książce jak i w adaptacji Lyncha, jeszcze przed wyjazdem na Arrakis, Paul o mały włos nie pada ofiarą zamachu na swoje życie. W filmie pominięto natomiast powiadomienie księcia Leto o całym zajściu. U Franka Herberta książę Leto dowiaduje się o wszystkim od Gurneya Hallecka. Za to zgadza się późniejsze spotkanie Paula z Duncanem Idaho i, odbywające się po przybyciu na Arrakis, spotkanie z imperialnym planetologiem Kynesem, który okazuje się jednym z Fremenów z powodu charakterystycznych turkusowych oczu. Razem lecą do kopalni wydobywającej melanż. Wtedy również Paul ma okazję po raz pierwszy zobaczyć na własne oczy Czerwie, o których tyle słyszał. Przy okazji też po raz pierwszy, i przez zupełny przypadek, wdycha melanż. 

Niedługo potem dochodzi do planowanego od dawna zamachu na życie Atrydów. W powieści Franka Herberta zajmuje on więcej czasu, w filmie ograniczono się do podejrzeń o to, kto może być zdrajcą wśród Atrydów (oskarżenia w obu przypadkach padają pod adresem doktora Yueha, nadwornego medyka). W powieści Lady Jessica ma również wizje, dzięki którym jej i Paulowi cudem udaje się uniknąć śmierci. Oboje jednak zostają wzięci w niewolę i wywiezieni w głąb pustyni. W tym czasie książę Leto dostaje szansę ocalenia swojego życia: ma przegryźć kapsułkę ze sproszkowaną trucizną i wdmuchnąć ją w barona Harkonnena gdy ten będzie się nad nim pochylał. Plan jednak spala na panewce i książę Leto umiera. W tym czasie Lady Jessica i Paul Atryda za pomocą Głosu ratują się i rozbijają ornitopter na środku pustyni, z trudem uchodząc z życiem. Początkowo błąkają się, aż w końcu trafiają na plemię Fremenów, z którymi zawierają sojusz. W filmie Lyncha los księcia Leto, oraz Lady Jessiki i Paula Atrydy po wywiezieniu na pustynię jest taki sam.


MUAD’DIB

Dalsza część filmu coraz bardziej upraszcza fabułę książki. W przeciwieństwie do książki, niewiele miejsca poświęcono wątkowi romantycznemu (o wiele lepiej z tym poradził sobie Villeneuve w późniejszej adaptacji), a już na pewno aspektom ekonomicznym, czy religijnym. Zacznijmy od tego, że w książce Paul Atryda i Lady Jessica spędzają znacznie więcej czasu na pustyni, niż w adaptacji nim spotkają się z Fremenami. To zwiększenie czasu spędzonego na pustyni pozwala Frankowi Herbertowi na wplecenie aspektów ekologicznych. Zgadza się za to, że Paul Atryda i Lady Jessica spotykają w czasie pobytu Czerwia, a wśród Fremenów Gurneya Hallecka i Stilgara. Jednak ponowne spotkanie z doktorem Kynesem już zostało pominięte w filmie, gdzie postać ta pełni raczej drugoplanową rolę. Z kolei rola Barona Harkonnena w dalszej części filmu sprowadza się do jego relacji z Feydem Rauthą (chociaż pominięte były igrzyska, które znalazły się dopiero w adaptacji Denisa Villeneuve’a).

Niewiele też miejsca zostawiono na pierwsze relacje Fremenów z Paulem Ateydą. Tu znów lepszą robotę zrobił Denis Villeneuve. W książce Fremeni są nieufni w stosunku do Paula, uważają go za obcego, co najwyżej pochlebni są dla Lady Jessiki, którą częstują Wodą Życia. Tymczasem w filmie Davida Lyncha Fremeni od początku zdają się ufać Paulowi Atrydzie, choć Wodą Życia zostaje poczęstowany później, gdy jego życie jest o krok od śmierci. Na dowód tego, że lynchowscy Fremeni zdają się być bardziej ufni do Paula niż książkowi, niemal od razu uczą się posługiwać bronią potrzebną do rebelii wobec Harkonnenów. Dopiero z czasem zyskuje wśród rdzennych mieszkańców Arrakis miano Muad`Dib zarówno u Herberta jak i u Lyncha oznaczające Skoczka i to wybrane przez siebie samego.


PROROK

O wiele bardziej szczegółowo - choć też nie do końca - David Lynch skupia się na dążeniu do odzyskania Arrakis przez Paula Atrydę. Paul żyje szczęśliwie u boku Chani, cały czas jednak rozważa odzyskanie planety i obalenie Harkonnenów. Film pomija fakt, że Chani jest w ciąży i nosi w łonie dziecko Paula Atrydy (poza tym zarówno w książce, jak i w filmie Paul Atryda zostaje poczęstowany Wodą Życia, która go wzmacnia). 

Tak w książce Herberta jak i w filmie Lyncha, Paul Atryda dla przypieczętowania sojuszu z Fremenami, postanawia za radą Stilgara ujeździć Czerwia. Dopiero wtedy Fremeni ostatecznie decydują się zawrzeć sojusz z Atrydami. Niewiele też w filmie zostało miejsca na funkcję Matki Wielebnej pełnionej przez Lady Jessikę. W książce Herberta poświęcono temu wątkowi dużo więcej miejsca, dając możliwość wplecenia elementów związanych z religią,  w tym z buddyzmem i islamem. Pominięto także wątki, które znalazły się dopiero w adaptacji Denisa Villeneuve’a, jak choćby relacje między Chani, a Lady Jessiką. Za to sporo miejsca poświęcono przygotowaniom Fremenów do buntu przeciwko Harkonnenów i kreowaniu Paula Atrydy na zapowiadanego proroka. Bardziej rozbudowano również przygotowanie Fremenów do decydującej bitwy.

Tuż przed książkową i filmową bitwą dochodzi do spotkania Barona Harkonnena z Padyszachem Imperatorem Szaddamem IV, czemu towarzyszy Matka Wielebna Gaius Helen Mohiam i siostra Paula Atrydy, Alia. Imperator beszta Barona za nieprzyłożenie się do powierzonego mu zadania na Arrakis, na co Harkonnen bezskutecznie próbuje się bronić. W międzyczasie wybucha bitwa o Arrakis, następuje atak Fremenów na siedzibę Harkonnenów. W filmie wygląda to tak, jakby bitwa rozpętała się znienacka, tymczasem Frank Herbert stopniowo podsyca napięcie przed bitwą. W czasie bitwy umiera Thufir Hawat za zdradzenie Atrydów. Ginie również Baron Harkonnen z ręki Alii. Finalnie dochodzi do pojedynku między Paulem Atrydą, a Feydem Rauthą, zwyciężonego przez Paula.

Film pomija decyzję Paula Atrydy by poślubić córkę Imperatora, księżniczkę Ilurię, co spotyka się z rozgoryczeniem Chani. U Lyncha wygląda to tak, jakby Paul Atryda i Chani zamierzali po wygranej bitwie pobrać się i zasiąść na tronie Arrakis.


To była moja analiza różnic między „Diuną” Franka Herberta, a adaptacją Davida Lyncha z 1984 r. Widzieliście tą adaptację? Jakie jeszcze różnice wy zauważyliście w adaptacji? Podajcie swoje przykłady w komentarzach, a my widzimy się za dwa tygodnie z kolejną analizą. Cześć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz