piątek, 9 sierpnia 2024

Cykl na blogu „CultureZone”: „KSIĄŻKA VS FILM”


Cześć wszystkim. W tym odcinku zapraszam wszystkich na Dziki Zachód. Tematem tego odcinka „Książki vs filmu” będzie analiza książki demitologizującej westernowe mity pt. „MAŁY WIELKI CZŁOWIEK” Thomasa Bergera i adaptacji Arthura Penna z 1970 roku. Zaczynamy.


OGÓLNY ZARYS FABUŁY

Jack Crabb, ponad 120-letni były rewolwerowiec, opowiada młodemu dziennikarzowi niezwykłą historię swojego życia. W młodości Crabb był wychowywany przez Indian, parał się różnych zawodów, a także spotykał na swojej drodze wiele autentycznych postaci, jak Dziki Bill Hickok, czy generał Custer.



RÓŻNICE MIĘDZY KSIĄŻKĄ, A FILMEM


Powieść Bergera rozpoczyna się od relacji dziennikarza, Ralpha Fieldinga Shnella. W powieści jest ona bardziej obszerna, jest tam wzmianka o doktorze zajmującym się bohaterem, podczas gdy w twórcy skrócili ją do spotkania z przebywającym w domu opieki społecznej Jackiem Crabbem. Poza tym w powieści stary Crabb jest serdecznym i dowcipnym człowiekiem, a w filmie ukazano go jako zrzędliwego starca. Mimo pewnych obiekcji decyduje się opowiedzieć dziennikarzowi swoją historię.


WŚRÓD CZEJENÓW I BLADYCH TWARZY

W filmie opowieść Crabba rozpoczyna się od napaści Indian, z której cało wychodzi tylko Jack i jego siostra, Caroline, której charakter odpowiada temu, który został przedstawiony u Bergera. W książce jest jeszcze wzmianka o ich ojcu i pertraktacjach z Indianami, jednak w filmie został zupełnie pominięty. Okazuje się to ważne, gdyż w innych okolicznościach dzieci trafiają do Indian: w książce stają się zapłatą za interesy ich ojca, a w filmie zostają wzięci do niewoli plemienia. Tam Caroline w książce znosi warunki bytowania Indian, natomiast w filmie bardzo szybko decyduje się uciec. Z kolei Jack pozostaje wśród Indian, zapoznając się z ich zwyczajami (m.in. z potrawą o nazwie gotowany pies) i kulturą, a także zyskując imię Mały Wielki Człowiek (z powodu niskiego wzrostu i wielkiego ducha w sercu). Równie szybko Crabb zyskuje swojego wroga wśród Indian Czejenów i w podobnych okolicznościach: podczas dziecięcych zabaw z Małym Niedźwiedziem, którego Crabb uderzył w ramach chłopięcego boksu.

W filmie pominięto rzeź antylop, za to - poza edukacją Crabba - pokazano również starcie z armią kawalerii. Kawalerzyści (w filmie pod wodzą generała Custera) zostają napadnięci przez Czejenów, a w starciu uczestniczy także Jack Crabb. Jego pojedynek z jednym z kawalerzystów zostaje przerwany, kiedy Jack zaczyna wołać do napastnika: „Niech żyje George Washington!”. W ten sposób Crabb opuszcza Czejenów i trafia do „bladych twarzy”. Zostaje przygarnięty przez państwa Pendrake`ów, której głowa rodziny - pani Pendrake - zakochuje się w młodzieńcu. Pobyt u Pendrake’ów został bardzo dobrze oddany w filmie: Jack uczy się czytać i pisać, a także bywa przyłapywany na podrywaniu dziewczyn. Kwestia flirtów jest bardzo krytykowana w domu Pendrake’ów i nazywana „grzechem”. Jednocześnie pani Pendrake udaje się ukryć przed swoim zaborczym mężem swój niewinny romans z Crabbem. Sytuacja diametralnie się zmienia, kiedy pani Pendrake zabiera Crabba do piwiarni. Podczas gdy Jack odkrywa uroki pijaństwa (kosztuje piwa wydobywanego z kurka w kształcie głowy słonia; w książce dla odmiany pił wodę sodową), pani Pendrake z kolei oddaje się urokom ars amandi (wdaje się w romans z właścicielem piwiarni, co Jack bardzo szybko odkrywa i wychodzi z założenia, że pani Pendrake sama „zgrzeszyła”).


POWRÓT NA ŁONO CZEJENÓW

Jack nie wraca już do rodziny Pendrake’ów. Przybity, postanawia wrócić do Czejenów, a żeby to zrobić, zostaje traperem i poszukiwaczem złota. Książka bardziej szczegółowo opisuje trudy i znoje Crabba jako poszukiwacza skarbów, w adaptacji wplecione zostały wątki, które w książce pojawiają się później (ślub ze Szwedką Olgą i jej uprowadzenie przez Indian). W filmie spotyka również swoją - wydawać by się mogło - zaginioną siostrę, zostaje rewolwerowcem, a także poznaje Dzikiego Billa Hicocka. Te wątki w książce również pojawiają się późnej.

Różne są także okoliczności, w jakich doszło do ponownego spotkania z Czejenami. W książce dochodzi do nich przypadkowo i w raczej pokojowych okolicznościach, z kolei w adaptacji Jack o mały włos nie zostaje oskalpowany przez Indianina, w którym rozpoznaje Małego Wilka. Wróciwszy na łono Czejenów, słucha od swojego dziadka, Skóry ze Starego Szałasu, o śnie, w którym pił z dziwnego źródła tryskającego z fontanny z rogami po obu stronach (tj z kurka w kształcie głowy słonia), a także poznaje przepowiednię, że będzie miał ponad pięć żon. Wkrótce przepowiednia się ziszcza! Dowiaduje się też, że wśród Czejenów znajduje się Olga, którą uważał za zaginioną.


OSTATNIA WALKA GENERAŁA CUSTERA

Indiańska sielanka Crabba kończy się wraz z napaścią armii generała Custera na Czejenów i wymordowanie żony Jacka: Promyka Słońca, wraz z ich dzieckiem. Jackowi nie pozostaje nic innego jak uratować Skórę ze Starego Szałasu, który przez ten czas zdążył stracić wzrok. Wmawia mu, że obaj są niewidzialni, więc kawalerzyści nie zrobią im krzywdy. W książce jednak nie ma nic o fortelu Crabba. W filmie udaje im się szczęśliwie uciec, tymczasem w książce Jack Crabb stara się udobruchać generała Custera. W filmie również dochodzi między nimi do interakcji, tyle że do niejednej i są rozbite (Crabb, np., podaje się za pastucha). Po opuszczeniu wioski Czejenów, Crabb poznaje Dzikiego Billa Hicocka. W filmie dochodzi między nimi do dwóch interakcji, a dodatkowo w trakcie pierwszej z nich Jack Crabb przechwala się, że potrafi strzelić do czterech butelek podrzuconych w powietrze. W powieści Jack poznaje również swoją bratanicę, która w filmie została zupełnie pominięta (zamiast niej pojawia się pani Pendrake, która robi karierę jako kurtyzana). Pominięto także postać Wyatta Earpa.

Za to ponownie na swojej drodze Crabb spotyka generała Custera. W książce próbuje się zaciągnąć jako tłumacz, jednak Custer odmawia. W filmie z kolei próbuje zaciągnąć się jako żołnierz, co z początku także spotyka się z odmową Custera. Generał przekonuje się jednak o waleczności Crabba i zgadza się go zaciągnąć. Crabb wykorzystuje tą sytuację, by zemścić się ja Custerze za wszystkie krzywdy na Indianach, jakie wyrządził. Niestety, gdy już ma zadać cios, generał go zauważa, więc Crabb wykręca się że chciał mu podać herbatę. W książce wpada na inny pomysł. To on u Bergera jest pomysłodawcą późniejszej bitwy pod Little Big Horn. Najpierw jednak są tropieni Indianie, co w filmie zostaje pominięte. Za to sekwencja bitwy pod Little Big Horn została bardzo wiernie odwzorowana w filmie.

W ostatniej scenie filmu stary Jack Crabb, tym razem zgorzkniały i wyalienowany, każe wynosić się  dziennikarzowi. Ten jeszcze próbuje się usprawiedliwiać, że nie znał całej prawdy, ale na nic to się zdaje. Jack Crabb pozostaje sam w domu opieki społecznej.



To była moja analiza różnic między powieścią „Mały Wielki Człowiek”, a filmem Arthura Penna. Oglądaliście go kiedyś? Czytaliście książkę? Jeśli tak, jakie różnice wy znaleźliście między nimi. Piszcie swoje spostrzeżenia. Widzimy się za dwa tygodnie z nową analizą. Cześć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz