niedziela, 12 stycznia 2025

Cykl na blogu „CultureZone”: „BOHATEROWIE POPKULTURY”


Cześć wszystkim. Zapraszam was na pierwszy tegoroczny odcinek cyklu „Bohaterowie popkultury”, w którym przybliżam najbardziej znane postaci z popkultury: komiksów, gier, filmów, seriali i książek. Pozostając jeszcze w temacie karnawału i niedawnego odcinka piątkowego cyklu, wrzucę na tapetę sylwetkę tytułowego „Upiora Opery” z powieści Gastona Lerouxa, czyli ERYKA. Zaczynamy.


twórca: Gaston Leroux

odtwórcy: Lon Chaney [„Upiór w Operze”, 1925]

                 Claude Rains [„Upiór w Operze”, 1943]

                 Herbert Lom [„Upiór w Operze, 1962]

                 MaxSchell [„Upiór w Operze”, 1988]

                 Robert Englund [„Upiór w Operze”, 1989]

                 Charles Dance [„Upiór w Operze”, 1990]

                 Julian Sands [„Upiór w Operze”, 1998]

                 Gerard Butler [„Upiór w Operze”, 2004]


GENEZA POSTACI. HISTORIA POWSTANIA.

Zamiarem Gastona Leroux było początkowo zostać prawnikiem, jednak finalnie zaczął pisywać jako reporter na łamach gazety „L`Echo de Paris”. To właśnie na łamach tej prasy wydał serię kryminalną „Przygody Rouletabille`a”. Prawdziwa sława przyszła w 1910 r., wraz z publikacją „Upiora Opery”. Powieść została najpierw opublikowana w gazetach, zanim ostatecznie została wydana jako książka.

Leroux wystylizował swoją słynną powieść na dziennikarski reportaż z wydarzeń, do których miało rzekomo dojść w II poł. XIX w. Dał temu wyraz już na początku powieści, gdzie wspomniał:

Upiór Opery istniał. Nie był, jak przez długi czas uważano, tworem wyobraźni artystów, dyrekcji oraz całego personelu tego przybytku sztuki. Istniał, z krwi i kości, choć przybierał wszelkie pozory upiora, a więc ducha”.


Gaston Leroux, „Upiór Opery”, tł. Bożena Sęk, wyd. Książnica 2004.

Dla dodania autentyzmu, autor wykorzystał również faktycznie wydarzenie, do którego doszło w Operze Paryskiej i połączył go z legendą o zjawie nawiedzającej gmach budynku. Tym wydarzeniem był upadek ogromnego żyrandola w trakcie wystawiania opery „Helle” francuskiego kompozytora, Etienne-Josepha Floqueta. Pod sam koniec pierwszego aktu stopił się sufit, w efekcie czego na widownię spadł gigantyczny żyrandol (kilka osób zostało wtedy rannych, a jedna zginęła). Warto w tym miejscu zaznaczyć, że podziemne jezioro (a tak naprawdę ogromna cysterna) opisane przez Lerouxa istnieje naprawdę i nadal jest używane do szkolenia strażaków w pływaniu w ciemnościach.


UMIEJĘTNOŚCI

Tytułowy „upiór Opery” miał na imię Erik i był genialnym muzykiem. Nieco światła na jego przeszłość rzuca jeden z bohaterów książki, Pers.

Eryk urodził się w Europie Środkowo-Wschodniej. Przez jakiś czas przebywał w Indiach, gdzie nauczył się posługiwać lassem z kocich jelit, którego niejednokrotnie używał do zaduszania ludzi. Z Indii przybył do Persji. Spędzony tam czas Pers nazywa „różowymi godzinami w Mazenderanie”. Erik przebywał tam na usługach sułtanki, którą uczył posługiwać się lassem. Wybudował dla niej specjalną komnatę tortur, którą odtworzył w podziemiach Opery. Specjalnie dla szacha przebudował pałac zmieniając go w najeżony pułapkami labirynt znany tylko władcy. Szach był tak zachwycony, że kazał zabić Erika, aby nigdy nie stworzył nic piękniejszego i groźniejszego. Persowi zrobiło się szkoda Erika i dzięki podstępowi pomógł mu uciec, a szachowi pokazał ciało znalezione na plaży. Tak oto Erik trafił do Paryża, gdzie został architektem Opery, którą później zamieszkiwał.

Leroux nie uściśla, w jakich okolicznościach Erik został oszpecony. Większość adaptacji zakłada, że mógł się taki urodzić. Jedynie w wersji z 1943 roku zasugerowano, że był to efekt nieszczęśliwego wypadku: Erik oskarżył jednego z kompozytorów o kradzież jego muzyki, wdał się z nim w bójkę, a oskarżony kompozytor w akcie samoobrony dotkliwie zranił Erika w twarz. Ledwo żywy Erik zdołał zbiec do podziemi Opery, gdzie ukrywał się przez kolejne lata.


W JAKICH PRODUKCJACH WYSTĘPUJE?

Powieść Lerouxa prawdopodobnie popadłaby w zapomnienie – jak inne tytuły, które wyszły spod jego pióra; Leroux nie był wybitnym pisarzem, podobnie jak Edgar Rice Burroughs, albo Henry Rider Haggard – gdyby nie starania producenta i prezesa studia Universal, Carla Laemmle`a. Zauroczony książką Laemmle doprowadził do jej adaptacji sprzed dokładnie stu lat, a na reżysera wybrał Ruperta Juliana. Wybitną kreację tytułową stworzył w niej Lon Chaney, zwany „człowiekiem o tysiącu twarzach” specjalizującym się w odgrywaniu odmieńców o niezwykłym wyglądzie (z tego okresu pochodzi też inna jego znana rola: Quasimodo z niemej adaptacji „Dzwonnika z Notre Dame”).

Adaptacja Ruperta Juliana – stosunkowo wierna powieści Lerouxa – wprowadza trzy ikoniczne dla opowieści sceny: zdjęcie maski Erika/Upiora zakrywającej jego szpetotę, zrzucenie ogromnego żyrandola na widzów, oraz przybycie Erika/Upiora na bal maskowy w Masce Szkarłatnej Śmierci. Dokładnie te elementy zostają powtórzone w kolejnych adaptacjach, a było ich w sumie siedem.

Mimo iż wspomniane adaptacje pozostają wierne tym trzem wątkom, każda z nich dodawała także coś od siebie. Zrealizowana w 1943 roku, znów w wytwórni Universal, wersja Arthura Lubina rozbudowuje historię Erika o dodany na początku prolog wyjaśniający genezę szpetoty przyszłego Upiora. Następne adaptacje były utrzymywane w wybranych konwencjach, które (co ciekawe) nie kłóciły się z fabułą opowieści: i tak wersja z 1962 roku w reżyserii Terence`a Fishera utrzymana została w konwencji horrorów Hammer Films, telewizyjny film Roberta Markowitza z 1983 roku stawiał na aspekty psychologiczne. Osadzona w czasach współczesnych adaptacja z 1988 roku została nakręcona w konwencji slasherów (za reżyserię odpowiadał Dwight H. Little, reżyser jednej z części „Halloweem”, a Upiora grał Robert Englund, słynny Freddy Kruger z serii „Koszmar z ulicy Wiązów”), z kolei film z 1998 roku stylizowany był na włoskie giallo (za tą wersję odpowiadał, z kolei, Dario Argento). Adaptacja Tony`ego Richardsona z 1989 roku była dużo bardziej karkołomna, gdyż trwała aż trzy godziny (w trakcie jej oglądania nie chce się wierzyć, że powieść Lerouxa liczy sobie zaledwie 200 str…).

Zauroczeniu powieścią Gastona Lerouxa uległ również kompozytor musicali Andrew Lloyd Webber, który w 1986 roku stworzył w formie rock-opery musical „The Phantom of the Opera”. Przez kolejne dziesięciolecia musical nie schodził z desek teatrów, stając się najdłużej wystawianym na West Endzie i Broadwayu, zaraz po musicalowej wersji „Les Miserables: Nędzników”. W 2004 roku musical doczekał się własnej filmowej adaptacji w reżyserii Joela Schumachera. Tytułową rolę zagrał w niej Gerard Butler.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz