Cykl na blogu „CultureZone”: „KSIĄŻKA VS FILM”
Kon’nichiwa min’na. W dzisiejszym odcinku piątkowego cyklu (który pojawia się z tygodniową) obsuwą, zapraszam was do powojennej Japonii. W tym odcinku przeanalizuję różnice pomiędzy książkową „KOBIETĄ Z WYDM” Kōbō Abe, a jej adaptacją z lat 60. Shōtai shimasu.
OGÓLNY ZARYS FABUŁY
Nauczyciel, z zawodu entomolog, wyrusza na wyprawę badawczą na plażę, na której się gubi. Po jakimś czasie trafia do tytułowej kobiety zamieszkującej wydmy. Uwięziony w domu-pułapce desperacko próbuje uciec, ale magnetyczna siła tajemniczej kobiety, z którą mieszka, sprawia, że to, co dotąd było przekleństwem, staje się sensem jego życia. Walka z niszczycielską potęgą piasku, bezsensowny wysiłek, prowokujące zachowanie kobiety i skomplikowane relacje między nią a bohaterem bardziej przypominają senne majaki niż rzeczywistość.
RÓŻNICE MIĘDZY KSIĄŻKĄ, A FILMEM
Film Teshigahary (podobnie jak np. „Wywiad z wampirem” Anne Rice) jest jednym z przykładów adaptacji, do których scenariusz napisał autor powieści. Dzięki temu na pewne zmiany fabularne - wynikające, jak zawsze, z powodu innego medium - mógł pozwolić sobie sam autor adaptowanej książki.
CZĘŚĆ PIERWSZA. PRZYBYCIE DO WIOSKI.
Książka wprowadza czytelnika w sytuację zaginięcia głównego bohatera, póki co nienazwanego z imienia mężczyzny. Film z kolei bardziej szczegółowo przedstawia jak doszło do tego incydentu, zupełnie pomijając wstęp z książki. Otóż mężczyzna - nauczyciel hobbystycznie zajmujący się łowieniem owadów - wybrał się na plażę, na której z czasem się zgubił. Podobnie jak w książce, w filmie spotyka najpierw nieznajomego starca, który pyta się bohatera, czy należy do inspekcji, na co nauczyciel wyjaśnia że tylko łapie owady. Chwilę później spotyka równie tajemniczych mężczyzn, którzy informują go że ostatni autobus za niedługo odjedzie i jeśli chce przenocować na plaży, to w najbliższej wiosce.
Mężczyzna zostaje zaprowadzony do tytułowej kobiety z wydm mieszkającej w chatce znajdującej się w jamie z wydm. Początek ich znajomości w filmie odpowiada temu, co Kōbō Abe przedstawił w książce. Mężczyzna pyta się, czy może wziąć kąpiel, na co kobieta zaprzecza mówiąc że woda będzie dopiero pojutrze. Jeszcze dziwniejsze zachowanie kobiety następuje w czasie spożywania kolacji: zarówno w książce jak i w filmie rozpina nad nauczycielem parasol, bo jak mówi: to na sypiący się piasek. W filmie pominięto wzmiankę o robakach zamieszkujących piasek, zamiast tego filmowa kobieta z wydm wyjaśnia mężczyźnie że piasek po prostu gnije. Film pominął kolejny dziwny zwyczaj kobiety: ścielenie łóżka tuż przy wyjściu zamiast w głębi mieszkania, co byłoby zrozumiałe tylko dla Japończyków. Zarówno w książce jak i w filmie dowiadujemy się, co spotkało męża kobiety i jej dziecko.
W środku nocy sytuacja robi się jeszcze bardziej tajemnicza. Wieśniacy przynoszą bowiem do chaty kobiety łopatkę dla głównego bohatera chociaż mężczyzna zamierza wydostać się z wydm. Ich wymiana zdań podczas wspólnego kopania przebiega tak samo w obu przypadkach, co najwyżej w filmie została znacznie skrócona. W książce kobieta opowiada, że mieszkańcy zajmują się kopaniem piasku wokół wioski, o czym w filmie nie wspomniano. Za to i w filmie, i w książce nazajutrz mężczyzna orientuje się że drabina umożliwiająca dostanie i wydostanie się z wioski zniknęła. Wypytuje o to kobietę, ale ta o niczym nie wie. Gdy pierwsze emocje opadają, mężczyzna prosi kobietę o upranie mu koszuli, jednak kobieta informuje go że zajmie się tym dopiero jutro, gdy ludzie z wioski przyniosą wodę.
CZĘŚĆ DRUGA. ŻYCIE W WIOSCE.
Stopniowo między mężczyzną, a kobietą zaczyna się nić porozumienia i sympatii. Wszystko zaczyna się w dniu kąpieli nauczyciela. Adaptacja pomija szczegół w postaci nuconej melodii przez kobietę. Oprócz tego kobieta wyraźnie troszczy się o głównego bohatera, czemu w adaptacji nie poświecono zbyt wiele czasu antenowego. Pominięto także moment gdy mężczyzna prosi o gazetę dla zabicia czasu. W adaptacji jedyne o co prosi, to o opuszczenie wioski na godzinę by popatrzeć na morze. Tymczasem z gazety bohater dowiaduje się o tym, co dzieje się na świecie (w adaptacji sam mówi, że można się tego dowiedzieć z radia, którego też brakuje u kobiety, jakby wioska była całkowicie odcięta od świata). Poza tym w książce więcej miejsca poświecono też możliwości ucieczki, podczas gdy w adaptacji - tylko w dwóch momentach, o czym będzie za chwilę. Zarówno w książce jak i w filmie ma miejsce dialog z kobietą na temat tego, co wolno jej robić i czy nie jest swego rodzaju niewolnicą.
Życie w wiosce, u boku kobiety z wydm, staje się uciążliwe dla mężczyzny, kiedy na jego ciele zaczynają się pojawiać pory. Film dodaje od siebie dialog, z którego wynika że w chacie śpi się bez ubrań, by skóra mogła oddychać. W książce takiego dialogu nie ma. Za to dochodzi do pierwszej próby ucieczki z wydm, poprzedzonej zakneblowaniem kobiety. Niestety, próba okazuje się nieudana, a kobieta - uwolniona. Niedługo potem mężczyzna dostaje pierwszy w nowej rzeczywistości transport w postaci sake (niskoprocentowe wino ryżowe), a także paczkę papierosów. W przeciwieństwie do książki - gdzie dochodzi do tego nieco później - mężczyzna od razu namawia kobietę do spróbowania sake, czego początkowo się wypiera. Po kilku dniach - zarówno w książce jak i w filmie - postanawia skonstruować własną drabinę i w tym celu rozmontowuje część chaty. Kobieta go powstrzymuje, bo inaczej chata zostałaby zrównana z ziemią przez zawały piasku. Po tym jak znów sypie się na nich piasek, ponownie zacieśnia między nimi nić sympatii. Ta nić sympatii, w obu przypadkach, przeradza się w romans.
CZĘŚĆ TRZECIA. UCIECZKA Z WIOSKI.
Tak w książce jak i w filmie sytuacja w wydmach robi się coraz bardziej dramatyczna, bo zaczyna brakować wody, a świeżej dostawy jak nie było, tak nie ma. Mężczyzna beszta kobietę za to, że pozwala sobie nawet na tego rodzaju insynuacje.
Niedługo potem próbuje wejść w łaski mieszkańców wioski chwaląc ich za wykonywaną pracę, jednak bezskutecznie. Z kolei w filmie właśnie w tym momencie dochodzi do próby przekonania mieszkańców wioski by pozwolili bohaterowi wychodzić na godzinę na powierzchnię by popatrzeć na morze. W książce ta rozmowa pojawia się pod sam jej koniec, jednak konsekwencje są te same w obu przypadkach. Dostaje odpowiedź, ale umiarkowanie pozytywną (będzie mógł wychodzić na zewnątrz, jeśli wykorzysta seksualnie kobietę), dlatego w filmie decyduje się na ucieczkę. Również jej plan w książce i w filmie przebiega tak samo: po skonstruowaniu sznury z przywiązanymi nożycami, mężczyzna usypia kobietę i ewakuuje się z wydm. Niestety, okazuje się że mężczyzna zgubił drogę na wydmach (prawdopodobnie stracił orientację w terenie), a w dodatku wpadł do pobliskiego dołu. Napotkanych przechodniów prosi o pomoc w wydostaniu, po czym zrezygnowany wraca do kobiety z wydm.
Przez kolejne dni na wydmach, aż do początku października (w filmie nie zostało to uściślone), mężczyzna na razie przestaje myśleć o ucieczce, a zamiast tego postanawia wykorzystać podstęp. W tym celu konstruuje studnię z wepchniętym do dołu cebrzykiem. Zarówno w książce jak i w filmie chodzi o możliwość złapania kruka potrzebnego do wysyłania wiadomości, przy czym w książce czytelnik dowiaduje się tego ze strumienia myśli bohatera, a w filmie mężczyzna dzieli się swoimi planami z kobietą. Dowiaduje się od niej też, co pokazano tak w książce jak i w filmie, co ludzie robią z zebranym piaskiem, przy czym w książce następuje to później niż w filmie. W obu przypadkach powód zbierania piasku wydaje się bohaterowi absurdalny, bo jak piasek z plaży (zawierający sól morską) może być wykorzystywany do budowy?
W jakiś czas potem mężczyzna zauważa, że do pułapki na kruki (która nie zdała egzaminu) dostała się woda, dlatego wpada na pomysł zindustrializowania wioski, by mieszkańcy mięli co pić. Wiosną następnego roku wychodzi na jaw, że kobieta jest w ciąży i trzeba ją zawieść do szpitala. To daje okazję mężczyźnie do ucieczki, jednak bohater się na nią nie decyduje. Postanawia zostać w chacie, a na ucieczkę zdecydować się przy innej okazji. Z późniejszego ogłoszenia (w którym, w końcu, pada imię i nazwisko bohatera: Niki Jumpei) dowiadujemy się, że zajęło mu to ponad siedem lat, po którym to czasie został uznany za (w wersji japońskiej) zaginionego, lub (w amerykańskim tłumaczeniu) za zmarłego.
To była moja analiza różnic między książką „Kobieta z wydm” Kōbō Abe, a adaptacją w reżyserii Hiroshi Teshigahary. Piszcie co o niej sądzicie, a my widzimy się za dwa tygodnie z kolejną analizą. Sayonara.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz