Cykl na blogu „CultureZone”: „ALEJA GWIAZD POPKULTURY”
GUY RITCHIE : SPECJALISTA OD GANGSTERÓW
W kolejnym odcinku „Alei Gwiazd Popkultury” przybliżę sylwetkę jednego z najbardziej znanych brytyjskich reżyserów, Guya Ritchiego. Zaczynamy.
MŁODOŚĆ
Urodził się w Hatfield w hrabstwie Hertfordshire w rodzinie agnostyków jako syn Amber Mary (z domu Parkinson) i kapitana Johna Viviana Ritchiego, byłego żołnierza Seaforth Highlanders i dyrektora ds. reklamy. Jego ojciec ożenił się ponownie z Shireen Ritchie, baronową Ritchie z Brompton, modelką, politykiem i dożywotnim parem. Jego matka ponownie wyszła za mąż za barona Sir Michaela Leightona.
W wieku siedmiu lat rozpoczął trening karate Shōtōkan w Budokwai w Londynie, gdzie później osiągnął czarny pas zarówno w Shōtōkan, jak i judo. Zdobył także czarny pas w brazylijskim jiu-jitsu u Renzo Gracie. Był dyslektykiem. Mając 15 lat opuścił szkołę średnią Stanbridge Earls School i rozpoczął pracę jako goniec w wytwórniach filmowych, a następnie sam zajął się realizacją reklam telewizyjnych.
KARIERA
Po zrealizowaniu w 1995 r. krótkometrażówki „The Hard Case”, Ritchie wszedł dosłownie z buta pełnometrażowym debiutem „PORACHUNKI” (1998). Już tu ujawniły się jego zainteresowania tematyką gangsterską. Dwa lata później triumfował kolejnym filmem gangsterskim - „PRZEKRĘTEM” (2000) z plejadą gwiazd (Brad Pitt, Benicio del Toro, Vinnie Jones, czy Jason Statham, który został przez Ritchiego odkryty). Ritchie jednak nie chciał być zaszufladkowany jako spec od tematyki gangsterskiej, dlatego przerzucił się na inny gatunek: komedię. Jednak trzeci film reżysera - „Rejs w nieznane” z ówczesną żoną Ritchiego, Madonną – okazał się klapą.
Klapa była tak bolesna, że swój następny film - „REVOLVER” z Jasonem Stathamem i Rayem Liottą – nakręcił dopiero pięć lat później. Na szczęście film okazał się większym sukcesem od swego poprzednika, a reżyser pokazał, że wciąż czuje tematykę gangsterską. Tym razem jednak za bardzo nie odszedł od tematyki sensacyjnej i choć swój piąty film - „ROCK`N`ROLLA” - nakręcił w konwencji komediowej, to odwołującej się do komedii sensacyjnych.
Dwa następne filmy - „SHERLOCK HOLMES” i „SHERLOCK HOLMES: GRA CIENI” - odwoływały się do słynnej postaci stworzonej przez Arthura Conan Doyle`a (uwielbianej przez samego Ritchiego), choć reżyser dokonał małej reinkarnacji ekranowego wizerunku Holmesa (słynny detektyw posługiwał się nie tylko swoją dedukcją, ale również walkami wręcz). Przede wszystkim jednak oba filmy przypieczętowały comeback Roberta Downeya jr po latach niebytu. Na fali popularności filmów o Holmesie, Ritchie zreinterpretował też legendy arturiańskie. Z planowanej sześcioczęściowej sagi filmowej o królu Arturze i rycerzach Okrągłego Stołu zrealizowano jednak tylko jeden film: „KRÓL ARTUR: LEGENDA MIECZA”, który poniósł klapę. W przeciwieństwie do zrealizowanego w tym samym czasie filmu gangsterskiego „KRYPTONIM U.N.C.L.E.”, po którego premierze wróżono Henry`emu Cavillowi - grającemu tu główną postać - przejęcie roli Jamesa Bonda po Danielu Craigu.
STYL
Chociaż Guy Ritchie próbuje swoich sił w różnych gatunkach i nierzadko sięga również po popkulturowych bohaterów, w jego filmach dominuje głównie tematyka gangsterska. Jest to związane z jego zainteresowaniami. Ritchiego fascynuje bowiem kultura podziemia, specyficzny język, styl życia oraz zawiłe relacje panujące w świecie przestępczym. Fascynacja ta jednak tak ogromna, że przenika ona nawet do filmów, w których taka konwencja by nie pasowała (filmy o Holmesie, czy „Król Artur: Legenda miecza”). Dodatkowo dynamiczna akcja i nietypowe zwroty akcji, które są charakterystyczne dla jego twórczości, świetnie komponują się z konwencją kina gangsterskiego.
NAJNOWSZE PRODUKCJE
Rok 2019 był powolnym powrotem Ritchiego na stałe do tematyki gangsterskiej. Najpierw reżyser zrealizował aktorską wersję disnejowskiego „ALADYNA” z Willem Smithem w roli Dżinna (gdzie styl Ritchiego także dał się znać), a potem nakręcił przebojowych „DŻENTELMENÓW” z Matthew McConaugheyem w głównej roli. Idąc za ciosem, nakręcił „JEDNEGO GNIEWNEGO CZŁOWIEKA” i „GRĘ FORTUNY”; oba z Jasonem Stathamem w głównej roli.
Później zaskoczył wszystkich filmem o innej tematyce niż gangsterzy: wojennym „PRZYMIERZEM”, po którym nakręcił następnie wojenną komedię „MINISTERSTWO NIEBEZPIECZNYCH DRANI”. Przerzucił się również do telewizji, realizując na mały ekran serialową wersję „Dżentelmenów”, a także „STREFĘ GANGSTERÓW”.
Guya Ritchiego warto docenić za umiejętne opowiadanie o środowisku gangsterskim tak na dużym, jak i na małym ekranie, w czym niewątpliwie przywodzi na myśl mafijne filmy spod znaku Martina Scorsese.